PREZYDENT OKAZU SIE MIĘKISZONEM

Aldona Zaorska, Warszawska Gazeta, nr 53, 31.12.2021-6.01.2022

Prezydent pokazał, że interes prywatnego koncernu stawia wyżej niż przestrzeganie polskiego prawa. Okazał się miękiszonem. Niestety, nie po raz pierwszy. Upokorzył i siebie, i Polskę.

Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację Ustawy o radiofonii i telewizji, kłamliwie nazwanej „lex TVN”. Przypomnijmy, że nowelizacja precyzowała istniejący już zapis i stanowiła, że podmiot zagraniczny nie może posiadać w Polsce więcej niż 49 proc. akcji lub udziałów w spółce, która posiada koncesję medialną lub chce ją nabyć. W Polsce dotyczyło to amerykańskiego koncernu Discovery, który przez swoją „firmę-słupa” wykupił udziały w TVN. Całe to działania miało na celu wyłącznie ominięcie polskiego prawa. Formalnie wszystko się zgadzało. W praktyce jest jawną kpiną z polskich rozwiązań. Albo dowodem sprytu amerykańskich prawników. Jak kto woli.

Niestety, Andrzej Duda stchórzył i zawetował nowelizację. Ogłaszając swoje veto, prezydent tłumaczył się, że jednym z argumentów, które za nią stały, była „kwestia umowy międzynarodowej – o wzajemnych stosunkach gospodarczych i handlowych z USA”.

– W tym traktacie m.in. jest właśnie mowa o ochronie inwestycji (…). Jest tam taka klauzula, która mówi, że wyłączone spośród niego mogą być inwestycje w media, ale dotyczy to inwestycji przyszłych – mówił prezydent, kpiąc z polskiego prawa.

Czyli w ramach relacji z Unią prymat ma polskie prawo, w relacjach polsko-amerykańskich polskie prawo musi ustąpić przed umową. I to handlową, nie mającą znaczenia politycznego sojuszu. Jedno zdanie, a jak wiele mówi. Warto zwrócić na nie uwagę, bowiem pokazuje ono, jak skuteczną politykę prowadzą Amerykanie, dbający w relacjach z Polską nie tylko o własny interes jako państwa, ale i o interesy przedsiębiorstw należących do ich obywateli. Tak się robi skuteczną politykę. W drugą stronę to nie działa i wiele do powiedzenia mieliby na ten temat polscy przedsiębiorcy próbujący wejść na amerykański rynek

W całym tym prezydenckim wywodzie nie zabrakło i narodowego odniesienia do honoru i dotrzymywania umów. W kontekście okoliczności, w jakich polscy przywódcy ostatni raz o tym mówili, słowa prezydenta zabrzmiały wręcz złowieszczo.

Sytuacja wygląda więc tak: Amerykanie mogą sobie ustalać S. 447 i na podstawie tego wywierać na Polskę presję w sprawie bezprawnych roszczeń żydowskich, Polska nie może zakazywać Amerykanom obchodzenia polskiego prawa. To jest jeszcze suwerenność? Państwo polskie istnieje rzeczywiście czy tylko teoretycznie?

To nie koniec negatywnych skutków prezydenckiej decyzji. Warto pamiętać, że wobec polskiego prezydenta połajanek dopuścił się amerykański charge d’affaires Blix Aliu, który na oficjalnym koncie ambasady amerykańskiej napisał, że „oczekuje” że polski prezydent będzie działał po myśli USA. I faktycznie. Okazało się, że byle amerykański urzędniczyna pogrozi paluszkiem polskiemu prezydentowi, a ten tańczy, jak mu zagrają.

Na dodatek prezydent Duda dał satysfakcję Tuskowi, który złośliwie napisał, że „zadziałała zasada «ulicy i zagranicy)/’. Teraz każda decyzja Sejmu, prezydenta czy rządu, która nie spodoba się opozycji, będzie wywoływała uliczne demonstracje. Nic dziwnego, że po prezydenckim wecie na Wiertniczej strzeliły korki od szampana, a TVN może kontynuować kpiny z Andrzeja Dudy. Solidnie na nie zapracował.

PREZYDENT DUDA JAK SZATNIARZ

Andrzej Duda zawetował ustawę nazwaną umownie „lex TVN”. Znalazł się tym samym w sytuacji Aleksandra Wielopolskiego, o którym Przemysław Gintrowski śpiewał: „Jak to robisz, Wasza Ekscelencjo, że po każdej nienawidzą Cię stronie?”

Przez kilka dni Duda był dla totalnej opozycji Panem Prezydentem Doktorem Prawa Andrzejem Dudą. Bo opozycja zabiegała o veto. Ciekawe, kiedy dla opozycji Duda stanie się na powrót Anżejem, Adrianem, Maliniakiem, etc.?

Zapewne wkrótce, bo już 27 grudnia Andrzej Rózenek napisał naTwitterze:

– Codziennie kilkaset osób umiera na COVID, podwyżki cen gazu i prądu sięgają kilkuset procent, inflacja szaleje, a za naszą wschodnią granicą dzieje się bardzo źle.

W takich okolicznościach Duda łaskawie zawetował lexTVN. Nie będę mu dziękował.

Zatem Duda jak Murzyn – Duda zrobił swoje, Duda może odejść. Słusznie zauważa Bartłomiej Graczak

– Interesy USA zabezpieczone. PAD w oczach przeciwników nie zyska, straci natomiast w swoim elektoracie. Internauci komentujący politykę, a związani z prawicą są wściekli i rozżaleni.

– Najbardziej „patriotyczny” prezydent Andrzej Duda kolejno wybronił-. 1. Sędziowską kastę. 2. Peerelowskich generałów. 3. WSI- -ową telewizję. Przed nim jeszcze tylko „patriotyczne” wykończenie polskich kopalni i wprowadzenie marksistowskich paszportów. NIEZŁOMNY! – pisze na Twitterze bloger Piotr Wielgucki. A publicystka portalu wPrawo.pl Katarzyna Treter-Sierpińska dodaje:

– Przypomnę jeszcze, że Prezydent Andrzej Duda apelował o wpisanie UE do konstytucji, skierował do TK ustawę penalizującą negowanie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach, przepraszał Żydów za Marzec ,68 i klękał przed tablicą na Dworcu Gdańskim, a podczas ostatniej Chanuki ogłosił: „To jest Polin”.

Swoją drogą, można być pewnym, że np. Bronisław Komorowski własnych wyborców nie zrobiłby w tak ostentacyjny sposób w chu… steczkę zasmarkaną.

A Andrzej Duda? Stoi z rozłożonymi rękami niczym szatniarz z „Misia” Stanisława Barei. Szatniarz w tym filmie mówił: – Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi? Duda równie bezczelnie może oświadczyć: -Zawetowałem wam ustawę i co mi zrobicie? Absolutnie nic. Głosy polskich wyborców nie są już Dudzie potrzebne – w. kraju w wyborach już nie wystartuje. Ale gdyby w przyszłości chciał znaleźć jakąś posadę w międzynarodowych instytucjach, to musi o tym myśleć wcześniej.

Opracował: Leon Baranowski – Buenos Aires, Argentyna