SCHODY DO PIEKŁA TRANSHUMANIZMU

TEORIA SPISKU

Postępowców łączy odrzucenie prymatu Boga, dobroci Jego stworzenia i wartości człowieczeństwa, które Chrystus wniósł w historię ludzkości i wywyższył poprzez swoje cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie. Mówiąc najprościej: progresywizm jest lucyferyczny.

dr Robert Kościelny

Jak piszę w aktualnym wydaniu „Warszawskiej Gazety” godność człowiecza wzięta została w brutalne kleszcze. Kleszcze demonicznego kata, mające na celu wyszarpać z każdego człowieka duszę, czyniąc go bezwolnym manekinem bez własnej woli, sterowanym głosem nadzorców. Sowietom nie udał się ten eksperyment, ta inżynieria społeczna, mająca na celu stworzenie marionetki o nazwie człowiek radziecki (homo sovieticus). Mimo ponoszonych przez ponad siedem dekad wysiłków, człowiek okazał się istotą nie do zdarcia. Nie oznacza to, że szaleńcy zrezygnowali. Oni nigdy nie rezygnują. Obecnie zmienili „brand” czyli cały system wyobrażeń na temat swej anty-ludzkiej komunistycznej marki, cel zachowując ten sam. Odczłowieczyć człowieka.

Jacob Nordangard

Dekadencka Eurowizja Jacob Nordangard jest szwedzkim autorem i badaczem z tytułem doktora nauk ścisłych i technologicznych. W tym roku wydał książkę „Rockefeller: Controlling the Game” (Rockefeller: Kontrolowanie gry), w której na ponad czterystu stronach, powołując się na źródła, wyjaśnia m.in„ dlaczego ród Rockefellerów wzbogacając się na ropie naftowej, obecnie tak żarliwie wspiera badania i aktywizm w zakresie ochrony środowiska. Stał się awangardą potężnej armii walczącej ze zmianami klimatycznymi, ponoć zachodzącymi w zastraszającym tempie z powodu działalności człowieka, w tym zwłaszcza na skutek używania przez niego paliw kopalnych, a więc przede wszystkim ropy naftowej. Według autora „Rockefeller: Controlling the Game” cała tajemnica kryje się w tym, że „walka z naftą” to element wyrafinowanych technik propagandowych, futuryzmu i nowych technologii. Wydanie walki paliwom kopalnym jest niczym walka z knowaniem Żydów rozpętana przez hitlerowców albo bolszewików z nienawistnymi kułakami – jest częścią większej całości. Filozofii, mającej na celu transformację wszystkiego, co ludzkość do tej pory stworzyła, w tym ekonomii, ekologii, kultury, polityki, obyczajów. A nawet samej ludzkości.

Dr Nordangard, oceniając przebieg Konkursu Piosenki Eurowizji powiedział, że festiwal promuje „niebinarny program «Człowiek 2.0»” A na prowadzonej przez siebie stronie The Pharos Chronicles dodaje: „Konkurs Piosenki Eurowizji łamie kodeks płci na rzecz Wielkiej Transformacji”

„Konkurs Piosenki Eurowizji coraz bardziej przypomina Igrzyska Śmierci. Dekadencki megaspektakl, który w tym roku przyjął hasło «Zjednoczeni przez muzykę. Jednak w silnie strzeżonym Malmó (ze snajperami na dachach dla bezpieczeństwa) nie było jedności. Zamiast tego na arenie rozległy się buczenia, a niektórzy artyści znaleźli się na kursie kolizyjnym”

Festiwal piosenki państw europejskich zamienił się w tym roku w festiwal Pride z muzyką, z nieproporcjonalną liczbą występów homoerotycznych, epatujących negliżem, na wpół pornograficznych. Stąd nie jednoczył, polaryzował.

W tej paradzie zboczeń, a w najlepszym razie udziwnień poniżej pasa, by tak ująć tę obsceniczną groteskę, najlepsza okazała się według jurorów piosenka „The Code” w wykonaniu Nemo ze Szwajcarii. Nemo określa siebie jako osobę niebinarną i dlatego nie identyfikuje się ani jako mężczyzna, ani jako kobieta. Zostało to również wyraźnie podkreślone przez prezenterów. „Rewolucja” zaaranżowana odgórnie przez agentów transformacji, ogarnia obecnie świat, komentuje dr Nordangard.

Schwab transhumanistyczny Owi agenci to cwane bestie. Ludzie bardzo dobrze znający swój fach, niewahający się sięgać po najlepszych specjalistów od prania mózgów. Zwycięska piosenka Code” ma wpadający w ucho rytm, a Nemo po mistrzowsku prezentuje imponującą skalę głosu, dowiadujemy się z The Pharos Chronicles. Strona przewiduje, że wymienione cechy muzyczno-wokalne mogą spowodować, iż piosenka stanie się hymnem dla tych, którzy poczuli „dezorientację płcią”. Wspomniani macherzy ciężko pracują, aby osób, które nie wiedzą, jakiej są płci i czy w ogóle są jakiejś płci, przybywało jak najwięcej. „Nemo złamał kod płci i uczynił modnym zacieranie granic”

Bambie Thug wykonująca utwór „Doomsday Blue” była jedną z pierwszych osób, gratulujących sukcesu Nemo. Bambie Thug to podobny do Nemo wykroczeniec przeciw poczuciu smaku, rymu i taktu (ani rymu, ani taktu, wsadź se palec do kontaktu – odpowiadaliśmy niegdyś na czyjąś prowokacyjną odzywkę). Kobieta z Irlandii identyfikuje się jako osoba „niebinarna” Wygląd Bambie inspirowany był „stylem gotyckim” co w praktyce oznacza, że nosił w sobie cechy okultystyczne i satanistyczne. Jedna z jej piosenek kończy się destrukcyjnym, satanistycznym, hasłem „Avada Kedavra, mówię, żeby zniszczyć!” W teledysku do „Egregore” Bambie pojawia się jako ubrany na czerwono diabeł z bródką. Czy to przypadek, że demon Bafomet jest opisywany jako istota niebinarna i androgyniczna?

„Jeszcze do niedawna flirtowanie z szatanem było domeną metalowych zesp ołów, takich jak Venom i Mercyful Fate. Od tego czasu wiele się wydarzyło. Satanizm nie jest już częścią zbuntowanego ruchu podziemnego. Teraz stał się głównym nurtem rozrywki w soboty. Stracił dawną zabawę. Zamiast tego artyści stali się instrumentami władzy i (chcąc tego lub nie) stali się częścią ruchu, którego celem jest zmiana tego, co to znaczy być człowiekiem” zauważył Nordangard, nota bene sam będąc frontmanem heavy metalowego zespołu Wardendyffe.

Staje się także jasne, jaki będzie kolejny krok w transformacji ludzkości. Agenda trans ma powiązania z ideami transhumanizmu, dotyczącymi zmiany człowieka. Wygląda na to, że już niedługo nadejdzie czas na zaprezentowanie Human 2.0. Może być tylko kwestią czasu, powstanie ruchu młodzieżowego, domagającego się jako niezbywalnego prawa człowieka nieograniczonego prawa do wszczepiania w mózg chipów lub korzystania z innej technologii cybernetycznej, umożliwiającej przemianę w superbohaterów lub istoty mitologiczne, z którymi się identyfikują. Filmy i gry wideo przygotowują nas do tego od dziesięcioleci. Dzięki nowej technologii praktycznie wszystko staje się możliwe, przewiduje The Pharos Chronicles.

Rewolucja pożera własne dzieci. Nawrócone genderystki Strona The European Conservative zamieściła recenzję książki dwu feministek Dory Moutot Marguerity Stern „Transmania: enquete sur les derives de I ‘ideolog ie transgenre” (Trans-mania: dochodzenie w sprawie nadużyć ideologii transgenderowej). Praca wydana została w tym roku. Autorką recenzji jest Helene de Lauzun, paryska korespondentkajhe European Conservative” wykładała literaturę i cywilizację francuską na Harvardzie i uzyskała stopień doktora historii na Sorbonie.

„Publikacja tej książki była we Francji jak bomba: dwie kobiety, Dora Moutot i Marguerite Stern, wywodzące się z bojowego lewicowego feminizmu, postanowiły przekroczyć Rubikon i stawić czoła złu ideologii transpłciowej we wszystkich jego przejawach. To było odważne i więcej niż odważne zagranie. Odważne, bo dzisiaj ideologia transgenderyzmu – bo rzeczywiście nią jest, jak z przekonaniem starały się wykazać autorki – wywołuje w umysłach terror godny stalinizmu w czasach jego świetności, pomijając fizyczne zabójstwa. Jednak w dobie sieci społecznościowych i e-reputacji zdarzają się symboliczne zabójstwa, które mogą być niezwykle brutalne”.

Obie autorki przeszły długą drogę do Damaszku. Marguerite Stern to była działaczka FEMEN, która nie tak dawno temu pochwaliła się nagimi piersiami w Notre Dame de Paris. Dora Moutot jest byłą zastępcą redaktora naczelnego Konbini, modnego medium internetowego, skupiającego się na tym, jak powinien wyglądać politycznie poprawny sposób życia.

Dlaczego obie do niedawna tak zaangażowane feministki weszły na drogę nawrócenia? „Obie panie uświadomiły sobie, że w ramach ideologii gender, w imię praw osób transseksualnych nie wolno im już bronić tej życzliwej i zanikającej populacji: kobiet”, pisze dr de Lauzun. Napiętnowano je jako TERF (Trans-Wykluczające Radykalne Feministki), podobnie jak J.K. Rowling i wiele innych pań, ponieważ nie chciały zaakceptować faktu, że mężczyzna karmiony na siłę hormonami i poddający się operacji zmiany płci może stać się kobietą: Ideologia gender, LGBT, transwestytyzmu to „szaleństwo w stylu sowieckim, które sprawia, że na czarne mówimy białe (lub odwrotnie)” czytamy w The European Conservative.

Transgenderyzm jest środkiem do celu

Dr Jules Gomes

Dr Jules Gomes, który doktorat z nauk biblijnych uzyskał na Uniwersytecie w Cambridge, autor książek i artykułów naukowych, wykładowca i publicysta, pisał na stronie The Stream, że „diabelskie schody do trans-humanizmu rozpoczęły się od feminizmu, w tym transpłciowości”. On również powołuje się na przywołaną wyżej pracę Dory Moutot i Marguerity Stern.

Transpłciowość to jeden z „największych przekrętów koncepcyjnych w historii”- piszą Dora Moutot Marguerite Stern, cytowane przez dr. Gomesa. Feministki mówią w swej pracy, która właściwie jest obszernym esejem, jak uległy nawróceniu, gdy „transpłciowi szaleńcy” zaczęli je nęcić, aby włączyły „transkobiety” (biologicznych mężczyzn udających kobiety) do swoich feministycznych zmagań.„Jesteśmy bardzo rozczarowane współczesnym feminizmem”- ubolewają autorki. „Kobiety, które kiedyś wspierałyśmy, namawiają obecnie do prześladowania nas w imię «siostrzeństwa» z «siostrami penisowymi®” Autorki odkrywają transświat, w którym „nie ma miejsca na rzeczywistość, na to, co rozsądne, co łatwo zmierzyć, zaobserwować, wyliczyć, opisać” ale gdzie „dyktatura emocji” rządzi żelazną pięścią.

Książka, pisze Gomes, wymienia zestaw nakazów i sloganów terroryzmu transpłciowego. Pierwszym „przykazaniem” jest nakaz przejęcia przez trans-terrorystów kontroli nad językiem, aby mogli groteskowo zniekształcać prawdę poprzez zaciemnianie rzeczywistości. W tym kulcie rzeczywistość staje się plastyczna.

Z kolei podstawowy slogan brzmi: rzeczywistość biologiczna jest opresyjna i dlatego należy ją znieść poprzez wymazanie ze słownika pojęć „mężczyzna” i „kobieta”. Po raz pierwszy ofiarą opresji stajesz się zaraz po urodzeniu, gdy lekarze „brutalnie” przypisywali ci płeć żeńską lub męską. Stąd pierwszym krokiem do wyzwolenia jest postawienie sobie pytania: „Czy urodziłem się we właściwym ciele?”

Należy wykreślić ze spisu zaburzeń i chorób psychicznych „dysforię płci”. Bo transpłciowość nie jest chorobą psychiczną, ale „całkowicie normalnym” zjawiskiem. To kolejne z najważniejszych nakazów tego osobliwego zestawu.

Jules Gomes zwraca uwagę na rzecz opisywaną już wielokrotnie przez krytyków genderyzmu: transpłciowość to dojna krowa dla Wielkiej Farmacji i sojuszników, takich jak Planned Parenthood, którzy zgarniają miliardy z oferowanych przez szamanów środków.

Yuval Noah Harari

„Transmania pokazuje, że trans-genderyzm jest w rzeczywistości brukiem na drodze do transhumanizmu – pierwszym etapem projektu społecznego, który kończy się połączeniem ludzi z maszynami. Transhumanista postrzega ciało biologiczne jako ograniczenie, które należy pokonać, poprzez wybór swojej «płci» i ucieczkę przed śmiercią swojej formy biologicznej, osiągając nieśmiertelność”- ostrzegają Moutot i Stern, podkreślając złowieszczy program radykalnych ideologów transhumanistycznych, takich jak Yuval Noah Harari Martine Rothblatt.

Na spotkaniu Światowego Forum Ekonomicznego w 2018 r. Harrari oświadczył: „Myślę, że powodem tak gorącej debaty na temat osób transpłciowych, osób niebinarnych itp. jest to, że ludzie podświadomie czują, że przyszłe debaty będą dotyczyć tego, co możemy zrobić z ciałem i mózgiem; jak możemy je zmodyfikować”. Cytowany tu przez dr. Gomesa Harrari dodał: „Pierwsza rzeczywistość praktyczna dotyczy płci. Można powiedzieć, że ludzie są nietolerancyjni i bardzo wrażliwi, jeśli chodzi o płeć i różnice między płciami, ale myślę, że w rzeczywistości dzieje się tak dlatego, że ludzie wiedzą, iż w rzeczywistości jest to wstępna debata na temat transhumanizmu”.

Rothblatt, przedsiębiorca farmaceutyczny i twórca „Terasem” pierwszej na świecie religii trans-płciowej, określa ten cel w swojej książce z 2011 r. „From Transgender to Transhuman. A Manifesto on the Freedom of Form” (Od transpłciowość do trans-człowieka. Manifest o wolności formy).„Podstawową koncepcją transhumanizmu jest to, że istota ludzka niekoniecznie potrzebuje cielesnego ciała, tak jak kobieta niekoniecznie potrzebuje prawdziwej pochwy”- pisze. „Ludzkość mieszka w duchu, podobnie jak tożsamość seksualna” Jeśli przyjmiemy, że osoba bez penisa może być mężczyzną, zauważa Rothblatt, wówczas ludzkość będzie gotowa na zrobienie drugiego kroku, który wiąże się z koncepcją, że osobę bez formy fizycznej (osobę istniejącą wyłącznie dzięki oprogramowaniu) można uznać za istotę ludzką.

Piekło transhumanizmu Joseph Mackinnon, autor i publicysta strony The Blaze pisze wprost: „Lucyferyczny transhumanizm nadchodzi, by zniszczyć ludzką duszę. Obecnie trwa duchowa wojna o to, co będzie oznaczać bycie człowiekiem. Progresywizm to wielopłaszczyznowe odejście od prostych i wąskich zasad. Odwodzi on – lub spycha – ludzi z drogi do Nowego Jeruzalem w stronę fałszywych świeckich utopii”. Luźną koalicję tych, którzy w wielu innych sprawach są skłóceni, łączy poczucie wykorzenienia, a co za tym idzie, brak wdzięczności względem przodków i przeświadczenie, że wszędzie będzie lepiej” niż tutaj.

Arcykonserwatysta Erik von Kuehnelt-Leddihn pisał w książce z 1974 r. pt.„Leftism” (Lewactwo) o tym, jak lewica – termin obejmujący ruch postępowy – upodabnia się do Prokrusta, legendarnego rozbójnika z At-tyki. Wydaje się, że ten ruch lucyperski pragnie odciągnąć cały nasz gatunek od tego, co proste i jasne, zakładając, że człowiek stworzony na obraz Boga musi się zmienić. W mitologii greckiej Prokrust przywiązywał swoje ofiary do żelaznego łóżka i zależnie od potrzeb rozciągał lub obcinał im nogi, aby dostosować wzrost ofiary d o długości łoża. „Podobnie jak Prokrustowie, postępowcy mają zwyczaj społecznie, prawnie lub dosłownie hakować te części lub całości istot ludzkich, które nie pasują do ich z góry przyjętych systemów. XX wiek jest pełen okrucieństw, w wyniku których pocięto miliony niewinnych ludzi, ponieważ postępowcy w Związku Radzieckim, Niemczech, Kambodży i gdzie indziej, mając na względzie rzekomo lepszą przyszłość, pragnęli, aby wszystkie ciała i umysły pasowały do długości ich prokrustowych łóżek” przedstawiał istotę pracy „Leftism” Joseph Mackinnon.

Tendencja ta jest wyraźna także w innych postępowych podgrupach, takich jak eugenicy i aktywiści transseksualni, którzy starają się odciąć od rzeczywistości biologicznej, uważaną przez nich za niepożądaną. Jednakże ta prokrustowa werwa staje się szczególnie wyraźna wśród współczesnych transhumanistów.

Postępowców łączy odrzucenie prymatu Boga, dobroci Jego stworzenia i wartości człowieczeństwa, które Chrystus wniósł w historię ludzkości i wywyższył poprzez swoje cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie. Mówiąc najprościej: progresywizm jest lucyferyczny. W ogrodzie wąż, który nie może tworzyć, a jedynie zniekształcać i niszczyć, nakazał Ewie zjeść zakazany owoc: „Na pewno nie umrzecie. Bóg wie, że w dniu, w którym zjecie zakazany owoc, otworzą się wasze oczy i będziecie jak bogowie” Ewa została nakłoniona, aby nie naśladować jedynego prawdziwego Boga, lecz pójść za przykładem szatana i szukać boskości poza Bogiem i bez Boga, wbrew Jego woli. Tu znów oddaliśmy głos Mackinnonowi.

Autor The Blaze mówi też, że brak pokory i pragnienie uniezależnienia się od Boga nie tylko doprowadziły do upadku ludzkości, „sprawiają, że wszelkie postępowe wysiłki zmierzające do osiągnięcia nieśmiertelności i ucieczki od człowieczeństwa, które najwyraźniej było na tyle cenione przez Boga, że Chrystus chciał przyjąć naturę ludzką i ją zbawić, kończą się klęską” Proces budowy świata doskonałego kończy się piekłem Kołymy i Auschwitz.

Unia Europejska banuje przeciwników diabła

Max More

Strona Daily Sabah – uznana przez parlament europejski za „prasę nienawiści” i jako taka winna być zbanowana – stwierdza, zgodnie z opinią krytyków chorych ambicji transhumanizmu na całym świecie, że „Chociaż transhumaniści mają ezoteryczne przekonania, nie wierzą w duszę i zamiast tego postrzegają ludzki mózg jako maszynę. Wierzą natomiast, że nieśmiertelność będzie możliwa poprzez przeniesienie ludzkiego umysłu na serwery lub inne ciała/ maszyny. W tej społeczności są agnostycy, ale także ateiści, jak Max More, szef stowarzyszenia Alcor, który zajmuje się kroniką, aby wskrzesić ludzi w przyszłości za pomocą technologii”.

Jeden z jego artykułów „Pochwała diabła” More mówi:„ «Lucyfer» oznacza «niosący światło. Bóg wyrzucił Lucyfera z nieba, ponieważ Lucyfer zaczął kwestionować Boga. Dołącz do mnie, dołącz do Lucyfera, w walce z Bogiem” Wstąp dobrowolnie do piekła albo sami cię tam wciągniemy.

Podpis. Leon Baranowski Buenos Aires Argentyna