Zupa Brzechwy

Joanna Lichocka DoRzeczy, nr 14, 1-7.04.2019 r.

Idzie Tomek w świat szeroki,

Zamaszyste stawia kroki,

Na grzebieniu gra walczyka,

A tak wabi ta muzyka,

Że tuż za nim środkiem drogi

Kroczy bocian długonogi…

„Pana Dropsa i jego trupę” Jan Brzechwa czytał dwojgu dzieciom na strychu domu w Cołkowie późną jesienią 1944 r.

Tłoczyliśmy się w małym pokoiku, cztery osoby na przestrzeni ok. 12 mkw. Janek przynosił rękopisy swoich wierszy i opowiadań: »Akademia pana Kleksa« i »Pan Drops i jego trupa«. Nasza dwunastoletnia córka i dziesięcioletni syn byli zafascynowani urzekającym dowcipem i poezją tych utworów” – napisał we wspomnieniu poświęconym Brzechwie Władysław Rymkiewicz. Niewielki dom stał [przebudowany wciąż stoi] prawie naprzeciw stacji kolejki wąskotorowej w Gołkowie. Brzechwa był tam częstym gościem, ukrywał się w pobliskim Zalesiu. Czytaj dalej Zupa Brzechwy