Krótka lista SB

Sławomir Siwek, DoRzeczy, nr 7, 15-21.02.2021 r.

Czy działający na rzecz rolników byli też na „krótkiej liście” osób do uciszenia przez SB razem z ks. Jerzym Popiełuszką?

Bój o rejestrację NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” z władzami komunistycznymi PRL po sierpniu 1980 r. trwał długo. Komuniści bali się zorganizowanej wsi. Ciągle mieli w pamięci powojenny PSL Mikołajczyka i żołnierzy wyklętych, których istnienie po drugiej wojnie było możliwe dzięki oparciu na wsi.

Dopiero ostre i zdecydowane wsparcie ze strony kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski, zezwolenie na działanie innych biskupów (np. Ignacego Tokarczuka, Władysława Miziołka] oraz proboszczów wiejskich, wreszcie protesty rolników w Rzeszowie i Ustrzykach Dolnych dały efekt.

NSZZ RI „Solidarność” został zarejestrowany 12 maja 1981 r. Kilka dni później Prymas Tysiąclecia zmarł. Jego następca – kard. Józef Glemp – kontynuował tę linię, poświęcając bardzo dużo uwagi sprawom rolników i działaniu ich Solidarności. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Kościół w Polsce i sam prymas stanęli przed dylematem: Jak utrzymać nadzieję i aktywność chłopów, a także przeprowadzić zdelegalizowane struktury związku przez okres restrykcji?

KOŚCIELNY PROGRAM POMOCY

Kościół ogłosił wielki program pomocy prywatnemu rolnictwu przy użyciu funduszy kościelnych i rządowych z Zachodu. Prymas powołał Komitet Organizacyjny Fundacji Rolniczej i przystąpiono do trudnych negocjacji z władzami, bez zbytniej nadziei na sukces.

Pełnomocnikiem prymasa do tego projektu został ks. Alojzy Orszulik, ówczesny dyrektor Biura Prasowego Episkopatu i zastępca sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski ks. bp. Bronisława Dąbrowskiego. Przewodniczącym Komitetu został prof. Andrzej Stelmachowski, rzecznikiem – autor niniejszego tekstu. W ramach przygotowań do uruchomienia fundacji dostaliśmy z prof. Stelmachowskim zadanie informowania rolników w terenie, ale – co ważniejsze i głośno niewyrażone – mieliśmy organizować rolnicze zespoły wspomagające działanie fundacji w parafiach. Ja również – organizowanie sieci korespondentów do zespołu prasowo-informacyjnego.

Na kim można było się oprzeć? Na działaczach i strukturach zdelegalizowanej Solidarności rolników. Co osiągnąć? Utrzymanie ich aktywności de facto legalnej. Nie wszyscy wszak byli predysponowani do działań w podziemiu. Dodatkowo ksiądz prymas Glemp postanowił utworzyć Duszpasterstwo Rolników, organizować pielgrzymki na Jasną Górę i odbywać cykliczne rekolekcje, konferencje, a także tworzyć sieć uniwersytetów ludowych.

KONTRATAK WŁADZ

Wkrótce dla komunistów stało się jasne, do czego to zmierza. Władze przystąpiły ostro do przeciwdziałania wszelkimi dostępnymi środkami. Zaczęły się protesty i zarzuty w czasie obrad Komisji Wspólnej oraz rozmowy ostrzegawcze z biskupami. Wszystkie nasze spotkania w terenie były nagrywane. Kontrolowano przebieg pielgrzymek na Jasną Górę i rejestrowano wystąpienia liderów związkowych. Aresztowano i zastraszano działaczy.

Na wyższym szczeblu prowadzono rozmowy z ks. abp. Bronisławem Dąbrowskim oraz jego zastępcą i prawą ręką – ks. dyr. Alojzym Orszulikiem.

Obaj zostali upełnomocnieni – jeszcze przez prymasa Wyszyńskiego – do niewdzięcznej roli rozmówców z władzami ze wszystkich instytucji państwowych.

Te pełnomocnictwa utrzymał prymas Glemp.

Najbardziej robocze i nerwowe rozmowy musieli odbywać nie tylko z władzami politycznymi, lecz także policyjnymi. Każda taka rozmowa skutkowała sprawozdaniem pisemnym dla prymasa, które po analizie dawało wiedzę o aktualnym kierunku polityki komunistów względem Kościoła. Poza szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Służby Bezpieczeństwa gen. Czesławem Kiszczakiem ich rozmówcami bywali podlegli mu szefowie służb specjalnych. Przede wszystkim z Departamentu IV MSW.

Jeszcze w marcu 1981 r. Kierownictwo Służby Bezpieczeństwa dokonało reorganizacji, przenosząc sprawy wiejskie do wydziałów IV komend wojewódzkich milicji. Nadzór nad całością sprawowali gen. Zenon Płatek (od 16 grudnia 1981 r. dyrektor Departamentu IV MSW, a wcześniej m.in. Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV) oraz podległy mu płk Roman Potocki.

Zarówno grupa „D” – z której wywodzili się mordercy ks. Jerzego, Popiełuszki – jak i cały Departament IV MSW miały za zadanie inwigilować, dezintegrować i generalnie zwalczać oddziaływanie Kościoła na Polaków.

W ramach tych działań mieściło się zarówno używanie środków „miękkich” (ostrzeganie, zastraszanie, piętrzenie trudności administracyjnych), jak i środków „twardych”.

Po ogłoszeniu stanu wojennego i delegalizacji Solidarności szczególną wagę służby specjalne przywiązywały do kontroli i przeciwdziałania aktywności zarówno wśród robotników, jak i rolników. Początkowo władzy Wydawało się, że opanowała sytuację w Solidarności rolników. Po śmierci prymasa Wyszyńskiego doprowadzono do ponownego rozbicia ruchu ludowego, rejestrując każdą powstającą organizację solidarnościowych rolników. Dodatkowo po wprowadzeniu stanu wojennego zdradził przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Jan Kułaj – popierając publicznie stan wojenny i gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Toteż w czas delegalizacji i działalności podziemnej Związek wszedł osłabiony, chociaż nadal silny, liczył bowiem ok. 900 tys. członków, co na warunki wiejskie w okresie komunizmu było ewenementem.

W tym trudnym czasie znowu objawił się Kościół katolicki ze swoim naturalnym i silnym związkiem ze sprawami wsi i rolnikami. Nie wdając się w spory między działaczami, księża biskupi i proboszczowie aktywnie wspomagali istnienie organizacyjne nielegalnej Solidarności rolników. Temu między innymi służyła powstająca Fundacja Rolnicza. Komuniści byli tego świadomi i to ich niezmiernie denerwowało.

O ROLNIKACH IKS. JERZYM

Sprawozdanie ks. abp. Bronisława Dąbrowskiego, sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski, z rozmowy z gen. Zenonem Płatkiem, dyr. Departamentu IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, dla prymasa Polski,

9 października 1984 r. (fragment):

„Generał prosił o rozmowę w sprawach związanych z 1) Fundacją Rolniczą 2) nominacją ordynariusza częstochowskiego i 3) wystąpieniami ks. Popiełuszki.

Ad 1) protestował przeciwko wystąpieniom prof. Stelmachowskiego w Tarnobrzegu i red. Siwka w Koninie. Uważa, że współtwórcy Fundacji takimi wystąpieniami mogą pogrzebać ideę Episkopatu. Przecież oni jasno mówią, że Fundacja ma służyć niektórym ośrodkom opozycji do uaktywnienia wsi przeciwko systemowi i socjalizmowi.

Odpowiedziałem: Nie mogę się ustosunkować do wystąpień wymienionych Panów, gdyż nie znam ich treści […].

Generał: Dobrze, doślę Arcybiskupowi teksty ich wystąpień. […]

Ad 3) Ks. Popiełuszko eskaluje swoje wystąpienia antypaństwowe. Obecnie jeździ po kraju i tworzy nielegalne organizacje. Jeżeli nie zaprzestanie tej działalności, straci dobrodziejstwo amnestii i grozi mu sąd.

Odpowiedziałem: Wkrótce przestaniecie mu grozić, gdyż wyjedzie na studia […]”.

Dziesięć dni po tej rozmowie ks. Popiełuszko został zamordowany przez podwładnych gen. Płatka. Rozmowę tę prymas Glemp potraktował niezmiernie poważnie. Tego samego dnia spotkał się z księdzem i sugerował mu wyjazd za granicę. Początkowo wyglądało, że ks. Jerzy się zgadza. Po rozmowie ze świeckimi współpracownikami, ale wbrew stanowisku Solidarności Huty Warszawa, gdzie był kapelanem, wycofał się i powiadomił księdza prymasa, że zostaje w kraju.

TAJEMNICA PŁATKA

Przygotowania Służby Bezpieczeństwa do „wyciszenia” księdza trwały od roku. Ostateczna decyzja zapadła we wrześniu 1984 r. Jaki zatem był cel informacji, którą przekazał Płatek w październiku? Jest to jedna z wielu tajemnic tej sprawy, pozostają spekulacje…

Ksiądz prymas upoważnił księdza arcybiskupa do interwencji w sprawie dwóch kwestii wymienionych ponadto w rozmowie z gen. Płatkiem. Ksiądz arcybiskup Dąbrowski w czasie najbliższej rozmowy z gen. Czesławem Kiszczakiem oraz Kazimierzem Barcikowskim powiedział krótko i dosłownie: „Zejdźcie z nich…” Potwierdził to prof. Stelmachowskiemu i mnie osobiście ks. dyr. Alojzy Orszulik. Tym samym sprawa stała się publiczna i wyszła poza krąg wewnątrzpolicyjny.

30 października 1984 r. Zenon Płatek został odwołany ze stanowiska dyrektora IV Departamentu MSW i wysłany (schowany?) do ambasady w Pradze. Dopiero po przełomie 1989 r. został aresztowany, stanął przed sądem z zarzutem sprawstwa kierowniczego zabójstwa ks. Jerze- go Popiełuszki.

Czy ten sygnał – trzy nazwiska wymienione przez generała SB – oznaczał, że istnieje „krótka lista…”? Nigdy się nie dowiem. Wówczas, w rozmowach z prof. Stelmachowskim, nie chcieliśmy łączyć gróźb wobec nas z tymi wobec ks. Jerzego. Prawdę mówiąc, sądziliśmy, że jest to element negocjacji w sprawie Fundacji Rolniczej. Tak sądziliśmy. Do 19 października.

Po ujawnieniu morderstwa i postawieniu bezpośrednich sprawców przed sądem frontalna wojna z Kościołem stała się niemożliwa. Tym bardziej że 11 marca 1985 r. sekretarzem generalnym komunistycznej partii w Moskwie został Michaił Gorbaczow, a już od maja tamtego roku zaczęły się pojawiać publiczne sygnały o konieczności jakiegoś porozumienia władzy z Solidarnością.

W tym pośrednictwo Kościoła było dla obu stron niezbędne.

Niestety, zamarły negocjacje w sprawie utworzenia Fundacji Rolniczej, ale nie zniknęły zespoły rolników. Aktywnie rozwijała się akcja kształceniowa liderów związkowych. Dochodziło do osobliwych sytuacji, gdy w sali parafialnej trwała prelekcja o roli Witosa w czasie wojny 1920 r., a w piwnicy domu parafialnego drukowano nielegalne pisemko wiejskiej Solidarności. Gdy 1 kwietnia 1987 r. prymas Glemp przeistoczył Komitet Organizacyjny Fundacji Rolniczej w Kościelny Komitet Rolniczy, a ten uzyskał prawo realizacji jednego z 10 projektów i utworzył Fundację Wspomagającą Zaopatrzenie Wsi w Wodę, gotowe były społeczne komitety złożone z najbardziej aktywnych członków Solidarności rolników. W rezultacie w 2555 wsiach zbudowano wodociągi i kanalizację dla 141 349 gospodarstw, a w kraju funkcjonowało prawie 200 Katolickich Uniwersytetów Ludowych.

Mimo wielu wewnętrznych perturbacji w Związku Kościół dał możliwość wznowienia działalności NSZZ RI „Solidarność” po 1989 r.

Autor był w latach 1989 i 1990 organizatorem i pierwszym redaktorem naczelnym „Tygodnika Rolników »Solidarność«’!

Obecnie jest przewodniczącym Rady Programowej TVP SA i Rady Fundacji Polska Wieś.

Opracował: Jarosław Praclewski Solidarność RI, numer legitymacji 8617, działacz Antykomunistyczny