Kornel Morawiecki – Upamiętnienie…

Obywatelska, nr 226, 28.08-10.09.2020 r.

„Marzyciel” – film Marcina Bradkego o śp. Kornelu Morawieckim na Festiwalu Filmowym Niepokorni Niezłomni Wyklęci

Albert Łyjak

Zakończyła się selekcja prac konkursowych, które zostaną zaprezentowane na XII Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci. W Konkursie Filmów Polskich zobaczymy 26 filmów, w tym film „Marzyciel” w reżyserii Marcina Bradkego o Kornelu Morawieckim. Najlepszy film zostanie nagrodzony Złotym Opornikiem, który przyznamy po raz dwunasty.

Ideą, która od początku przyświecała Festiwalowi Filmowemu Niepokorni Niezłomni Wyklęci, była chęć stworzenia przestrzeni, w której mogą się spotkać świadkowie naszej historii najnowszej, twórcy obrazów filmowych inspirowanych dziejami walki o niepodległość w latach 1939-89 oraz widzowie poszukujący filmów o tej tematyce, chcący pogłębić wiedzę o czasach i ludziach skazanych przez propagandę PRL-u na zapomnienie.

Festiwal NNW działa przez cały rok. W kraju i zagranicą organizowane są Retrospektywy, dające możliwość obejrzenia filmów i posmakowania atmosfery festiwalowej także tym ludziom, którzy nie mogli dotrzeć do Gdyni.

Scenariusz i reżyseria – Marcin Bradke
Zdjęcia – Robert Sitek
Montaż – Jerzy Szota
Dźwięk i oświetlenie – Waldemar Olszewski
Ilustracje – Michał Hrisulidis
Muzyka – Konstancja Kochaniec
Producent – Maciej Kasprzyk
Produkcja – TVP Wrocław dla TVP Historia 2019

Kochał Polskę, żył Polską i żył dla Polski

Janusz Wolniak

Pamiątkowa tablica Kornela Morawieckiego, założyciela Solidarności Walczącej, polityka, Marszałka seniora Sejmu, w obecności rodziny i wielu gości, została odsłonięta 15 sierpnia na dworcu PKP w Obornikach Śląskich.

Odsłonięcie tablicy przez córki i wnuka Kornela Morawieckiego. Fot. Artur Waszkielewicz

W uroczystości wzięło udział ponad 100 osób, w tym senator Marek Komorowski, poseł Agnieszka Soin, władze samorządowe i lokalna społeczność. Odsłonięcie tablicy wpisało się też w część wyścigu kolarskiego – Korona Kocich Gór, który po raz pierwszy, był rozgrywany jako Memoriał im. Kornela Morawieckiego.

Inicjatorem postawienia tablicy było Stowarzyszenie „Lipówka”. To lokalna organizacja z miejscowości Wielka Lipa, które zajmuje się realizacją różnego typu projektów infrastrukturalnych, społecznych i sportowych. Jak mówił nam Dominik Krupa – prezes Stowarzyszenia „Lipówka”, pomysł postawienia tablicy wyniknął z tego, że Kornel Morawiecki na tych terenach wielokrotnie przebywał i mieszkał. – Tu rozmawiał z mieszkańcami. Był wielką postacią, całym swoim życiem zasłużył, aby go upamiętnić. Umieściliśmy tablicę na fasadzie dworca PKP, bo jest to bardzo często uczęszczane miejsce przez mieszkańców Obornik. Pomysł był od początku konsultowany z rodziną, dlatego w tej formie upamiętniliśmy Kornela Morawieckiego. Zyskaliśmy też życzliwą akceptację Polskich Kolei Państwowych.

Na tablicy znalazły się słowa: „Pamięci Kornela Morawieckiego (1941-2019), Marszałka Seniora Sejmu RP VIII kadencji, twórcy i przywódcy Solidarności Walczącej, Kawalera Orderu Orła Białego, niezłomnego obrońcy Ojczyzny i praw zwykłego człowieka”.

Senator Marek Komorowski, podkreślił, że Kornel Morawiecki był człowiekiem, który kochał Polskę, żył Polską i żył dla Polski.

Złożenie kwiatów pod tablicą. W środku poseł Agnieszka Soin. Fot. Mateusz Jerzmański

– Dla niego słowa wolność i solidarność były drogowskazem życia. To były trudne czasy, w których przyszło mu tę walkę toczyć. On tęsknił za Polską dobrą, idealną. Odzwierciedleniem tych dążeń całych pokoleń Polaków są słowa wiersza Norwida „Moja piosnka” – „Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba…” – podkreślił senator/

Marek Długozima, burmistrz Trzebnicy przypomniał, że Kornel Morawiecki otrzymał tytuł honorowego obywatela miasta.

– Takie miejsca są bardzo potrzebne, świadczą o naszej pamięci. Naszym obowiązkiem jest przekazywać te wszystkie wartości, wychowywać w miłości do ojczyzny o czerpać wzory z takich osób, jak Kornel Morawiecki. On pozostawił nam piękny testament – żebyśmy potrafili iść właściwą drogą, a tu na ziemi obornickiej pozostawił wiele śladów, np. słynną „kornelówkę”, którą się opiekuje jego córka Anna dodał burmistrz.

Córka Anna Morawiec- ka wspominała wakacje w sierpniu 1968 roku w Wilczynie. – Wtedy mój ojciec publicznie wypowiedział swój sprzeciw wobec haniebnej inwazji na Czechosłowację. Wzdłuż torów namalował z przyjaciółmi hasła wyrażające sprzeciw wobec tego, że w tej operacji uczestniczyły też wojska polskie. Tu w Obornikach rozdawał swoje pierwsze ulotki. Zakochał się w tej gminie i tu wybudował w Pęgowie drewniany dom. To dom, który mieszkańcy nazwali „kornelówką”, bo tu spotykali się opozycjoniści jeszcze w latach 70-tych ubiegłego wieku. Tu powstawał „Biuletyn Dolnośląski”. Tu swoją drogę do wolnej ojczyzny rozpoczynał też mój brat Mateusz, obecnie premier RP. Tu była kuźnia kadr przyszłej „Solidarności Walczącej” – mówiła Anna Morawiec- ka, ze wzruszeniem wspominając ojca.

Dodatek Dolnośląski GPC 17.08. 2020

Siejmy a coś wyrośnie

Artur Adamski. Fot. Artur Waszkielewicz

Wystąpienie Artura Adamskiego na zakończenie uroczystości, upamiętniających postać Kornela Morawieckiego, wygłoszone 15 sierpnia 2020 w Bagnie.

Kornel zawsze potrafił powiedzieć krótko om sprawach wielkich i ważnych. A jak opowiedzieć krótko o Kornelu? Tylko raz mi się to udało, chwilę po tym, jak dowiedziałem się o jego śmierci. Odebrałem wtedy telefon od którejś z telewizji, która informując mnie o wejściu na antenę, bezceremonialnie poprosiła o krótki komentarz. Nie zbierając myśli powiedziałem wtedy: „Polska utraciła właśnie swojego największego narodowego bohatera naszych czasów”.

Kornel Morawiecki był bohaterem nie tylko Polski. Za walkę o wolność innych narodów wysokimi odznaczeniami wyróżniły go Republika Czeska, Węgry a także Tatarzy Krymscy. Bo i o ich wolność w najtrudniejszych czasach czynnie się upominał. Tytuł honorowego obywatela przyznały mu m. in. województwo Dolnośląskie, miasto Wrocław i Trzebnica. Jego życie było wypełnione wielką służbą innym ludziom, tytaniczną pracą na rzecz Polski. A w największym stopniu związany był z czterema miejscami naszego kraju. Pierwszym była Warszawa, gdzie urodził się 3 maja 1941 roku. W stolicy spędził siedemnaście pierwszych lat życia i cztery ostatnie, w czasie których pełnił godność marszałka seniora Sejmu RP. Tamtejszy Cmentarz Powązkowski stał się też miejscem jego spoczynku.

Drugie miejsce, z którym był najbardziej związany, to ziemia świętokrzyska, z której pochodzili jego przodkowie i gdzie, wśród licznych krewnych, spędził dużą część swoich młodych lat. Wystarczy zajrzeć do indeksu którejkolwiek książki, poświęconej Świętokrzyskiemu Obwodowi Armii Krajowej, by zobaczyć, jak wielu wymieniają one Morawieckich. Wszystko to są wujkowie, kuzynowie Kornela, wiele spośród nich to postacie legendarne, wsławione udziałem w najbardziej bohaterskich akcjach podziemia, takich jak np. uwolnienie więźniów gestapowskiej katowni w Jędrzejowie. Wśród tych ludzi Kornel spędził dużą część dzieciństwa.

W czasie kolejnych wakacji chłonął opowieści o konspiracji, działalności dywersyjnej, walce leśnych oddziałów. Trzecim miejscem w jego ojczyźnie był Wrocław, do którego trafił, by w nim studiować, w którym pracował, założył rodzinę i który był początkiem jego historycznych dokonań.

Czwartą z tych części Polski, z którymi związany był najbardziej, są północne powiaty Dolnego Śląska, Góry Kocie, ziemia trzebnicka a w szczególności gmina Oborniki. We Wrocławiu w 1958 r. znalazł się m. in. dlatego, że w niedalekim Wilczynie Leśnym miał krewnych – rodzinę Rolanda Winciorka, człowieka w części wychowanego na kolanach Władysława Reymonta (matka była jego gospodynią), zasłużonego walką z najeźdźcami niemieckimi i sowieckimi oraz w oddziale AK, potem w organizacji WiN.

To tutaj z Wojtkiem Winciorkiem podjął pierwsze wielkie działania przeciw komunistycznemu reżimowi, tu założył swoją pierwszą drukarnię. W jego letnim domu, zwanym Kornelówką, miało początek mnóstwo wolnościowych inicjatyw, a pierwsi drukarze przedsierpniowego drugiego obiegu wywodzili się m. in. spośród zaprzyjaźnionych mieszkańców Pęgowa. Bo z tutejszą społecznością bardzo aktywnie współdziałał. Pracował tu jako nauczyciel, owocem tej pracy było zaangażowanie wielu ludzi w podziemną radiofonię, poligrafię, w konspiracyjne redakcje. W latach, w których był najbardziej poszukiwanym człowiekiem w Polsce, ukrywał się także jako rzekomy pacjent, w jednym z obornickich sanatoriów.

Jakiekolwiek miałoby się poglądy to każdy przyznać musi, że Kornel Morawiecki należał do najwybitniejszych postaci, związanych z tą ziemią w całych jej dziejach. Kiedy więc kilka lat temu, wraz z Andrzejem Manasterskim, proponowaliśmy władzom miasta i gminy, by nadały Kornelowi tytuł honorowego obywatela, spotkaliśmy się z obojętnym a nawet negatywnym stosunkiem do tej idei. Tę niechęć potwierdza także kuriozalna sytuacja na dzisiejszej uroczystości. Nasuwa się retoryczne pytanie: Dla kogo byłby to większy zaszczyt? Dla Kornela być honorowym obywatelem czy dla miasta i gminy mieć za honorowego obywatela postać tak niepowtarzalną. Dziś nie chodziło jednak o honorowe obywatelstwo, ale o zwykły akt pamięci. Przypuszczam, że jakąkolwiek tablicę pamiątkową odsłania się w Obornikach nie częściej, niż raz na dziesięć lat. Z natury rzeczy uroczystość ta ściągnęła posłów, senatorów, burmistrzów sąsiednich miast, przedstawicieli wielu urzędów, stowarzyszeń, oczywiście kapłanów a także kombatantów, strażaków, policjantów, kolejarzy, mieszkańców miasta i gminy. A nie przyszedł nikt z lokalnych władz. Panu radnemu Kucharskiemu, który złożył wiązankę kwiatów pod tablicą, składam wyrazy szacunku. Był jednym z dwojga radnych, ratujących dziś honor miasta i gminy.

Kornel oczywiście byłby ostatni by zabiegać o własną chwałę. Autorka pracy doktorskiej na temat gatunku pisarskiego, zwanego wywiadem – rzeką zauważyła, że książkowa rozmowa z Kornelem Morawieckim wyróżnia się tym, że wypowiadający się mówi przede wszystkim o roli innych, a nie o własnej. O zadaniach, jakie należy sobie stawiać, Kornel też mówił krótko. Trzynaście lat temu, na koniec wspaniałego, poświęconego Solidarności Walczącej przedstawienia w Teatrze Polskim Kornel, powtórzył tylko zdanie z finałowej pieśni tego niezapomnianego spektaklu: „Siejmy, a coś wyrośnie”. Kornel w swoim życiu zasiał bardzo dużo i ten zasiew przyniósł plony ogromne. Serce rośnie, gdy spotykamy dziś innych wspaniałych siewców. Jest nim na pewno Dominik Krupa, główny inicjator i organizator wspaniałych uroczystości, w których uczestniczyliśmy i które będą dla nas niezapomniane. Takimi siewcami są ci wszyscy, którzy w tym dziele go wspomagali, by wymienić tylko gospodarzy tego miejsca, Wyższe Seminarium Duchowne Salwatorianów w Bagnie.

Powtórzę za Kornelem: „Siejmy! A na pewno dużo wyrośnie!”

Ogólnopolski wyścig kolarski „Korona Kocich Gór – Memoriał Kornela Morawieckiego” – jazda indywidualna na czas

Albert Łyjak

Poseł RP Agnieszka Soin z Henrykiem Charuckim. Fot. Albert Łyjak

15 sierpnia 2020 r. w powiecie trzebnickim odbył się VIII Międzynarodowy Wyścig Kolarski Korona Kocich Gór – Memoriał im. Kornela Morawieckiego – jazda indywidualna na czas.

Organizatorem wyścigu był Dolnośląski Związek Kolarski z Henrykiem Charuckim – znakomitym kolarzem, reprezentantem Polski, zwycięzcą Tour de Pologne – na czele i Stowarzyszenie „Lipówka” z Dominikiem Krupą.

O randze wyścigu świadczy fakt wpisania do Kalendarza Imprez Polskiego Związku Kolarskiego (PZKol) oraz Kalendarza

Dolnośląskiego Związku Kolarskiego (DZKol) i objęcia punktacją do Challenge’u DZKol dla kolarzy (kobiety i mężczyźni) z dolnośląskich klubów. W zawodach wystartowały kobiety (elita + juniorki) oraz mężczyźni w kategorii junior. Trasa zrriagań kolarskich została wyznaczona w malowniczym krajobrazie Gmin Oborniki Śląskie i Prusice w Powiecie Trzebnickim.

Uznana ranga wyścigu została doceniona przez sponsorów głównych: Fundację KGHM Polska Miedź oraz Fundację ARP

Patronat Honorowy udzielili Wojewoda Dolnośląski, Marszałek Województwa Dolnośląskiego, Metropolita Wrocławski, Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej i Policji, Starostwo Powiatowe w Wołowie.

Patronat Medialny objęły TVP Sport, TVP 3 Wrocław, Radio Wrocław, Radio Ram 89. 8 FM, Gazeta Wrocławska, Gazeta Obywatelska im. Kornela Morawieckiego. Wsparcia organizacyjnego udzieliło Wyższe Seminarium Duchowe Salwatorianów w Bagnie, gdzie odbyły się dekoracje zawodników.

Opracował: Janusz Baranowski – Tatar Polski, twórca Solidarności, potomek Powstańców Styczniowych, Legionistów, Generałów, Harcerzy, Szarych Szeregów, Żołnierzy Wyklętych