JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁO ŻYCIE BEZ PALIW KOPALNYCH

Nr 31 (889), tygodnik, 2 sierpnia-8 sierpnia 2024 r. – gazeta warszawska

Bez węgla kamiennego wrócimy do epoki kamienia łupanego. Zniknie energia elektryczna z sieci i Internet, bo paliwa kopalne są ważne dla utrzymania elektrycznego systemu przesyłowego. Odbudowa zerwanych linii energetycznych po burzach wymaga paliw kopalnych. Podłączenie paneli słonecznych lub turbin wiatrowych do sieci elektrycznej wymaga paliw kopalnych. Dzisiejsze rolnictwo stało się bardzo wydajne dzięki zastosowaniu ogromnej liczby sprzętu mechanicznego, zazwyczaj napędzanego olejem napędowym, i równie wielkiej ilości środków chemicznych, w tym herbicydów, insektycydów i nawozów.

dr Robert Kościelny
Paliwa kopalne (węgiel, ropa naftowa i gaz) są głównymi na świecie źródłami paliwa do samochodów, samolotów i statków towarowych. Bez nich nie ruszą elektrownie. Wykorzystuje się je także do ogrzewania domów. Są niezbędne do produkcji cementu i stali oraz stanowią podstawę tworzyw sztucznych używanych do produkcji prawie wszystkiego, w tym syntetycznych włókien poliestrowych i nylonowych stosowanych w większości ubrań. Istnieje wiele innych zastosowań, takich jak nawozy, leki, kosmetyki, środki czyszczące,kauczuk syntetyczny, asfalt i inne materiały sztuczne. Bez tych strategicznych zasobów współczesny świat nie byłby w stanie tak bardzo rozwinąć się w ubiegłym stuleciu. Jednak świat szuka teraz wyjścia awaryjnego, aby uciec od nich, pisze Clemente Alvarezw„EI Pais”.

Wyjście awaryjne czy zejście gospodarcze?
Niedawno jeden z portali polskojęzycznych informował, że musiało upłynąć 28 lat, by szczyt państw-stron ONZ–owskiej Konwencji ds. Zmian Klimatu (UNFCCC), określany jako COP, zakończył się bezpośrednim wezwaniem do odejścia od paliw kopalnych. Stało się to 13 grudnia 2023 r. w Du-baju pod przewodnictwem kraju, który dzięki miliardom ze sprzedaży ropy i gazu przekształcił się w światową stolicę luksusu, a na przewodniczenie obradom wyznaczył;,, prezesa państwowej spółki wydobywczej ADNOC Sułtana Ahmeda Al Jabera, ubolewał portal.„Nic dziwnego, że wpisanie odejścia od paliw kopalnych (transitio-ning away from fossil fuels) – boJaką ostatecznie formę przybrał zapis głównego dokumentu szczytu, czyli tzw. Decyzji COP -jest jednocześnie przełomem i rozczarowaniem. Przełomem – ze względu na stwierdzenie wprost, co jest główną przyczyną ocieplania się klimatu. Rozczarowaniem – bo stwierdzenie jest słabe („odejście od” to nie to samo, co np.„elimina-cja”) („spóźnione o niemal trzy dekady”. Jak widać z punktu widzenia ekoterrorystów, a cytowany publikator w rękach takich fanatyków bez wątpienia się znajduje, tylko zero-emisyjność, świat bez paliw kopalnych może sprawić, że planeta przestanie „płonąć”. Potrzebne są radykalne działania, żadne półśrodki nie pomogą, skoro niedawno Międzynarodowa Agencja Energetyczna, której zadaniem jest m.in. promocja i rozwój alternatywnych źródeł energii, poinformowała, że jeśli każdy kraj osiągnie swoje cele związane z przejściem na samochody elektryczne, to do końca wieku będzie możliwe obniżenie globalnej temperatury o 0,0001°C. Jak z tego wynika, mimo że znikną pojazdy spalinowe, mobilne maszyny będą działać tylko dzięki sile mięśni albo prądu, ludzkość wyda biliony dolarów na „transformację energetyczną”, to i tak skutków w postaci obniżenia temperatury, trzeba będzie szukać na skali termometru … mikroskopem.
To wszystko przy więcej niż optymistycznym założeniu, że takjak w przypadku reżimowych nakazów terroru kowi-dowego, decyzje o porzuceniu gazu, ropy, węgla uda się wprowadzić we wszystkich krajach świata. O ile w przypadku Zachodu optymizm może być uzasadniony- Europejczyk boi się bata, który ukręcił sam na siebie przez dekady dobrobytu, i będzie kicał zgodnie z wolą tresera, o tyle różnie może być w przypadku innych krajów. Przypomnimy, że na czele rankingu emitentów CO2 znajdują się Chiny, które w 2022 r. odpowiadały za 30,7 proc, ogółu światowej emisji, za nimi plasowały się Stany Zjednoczone (13,6 proc.), Indie (7,6 proc.), Unia Europejska (7,4 proc.), Rosja (4,4 proc.) i Japonia (2,8 proc.).„To, co dzieje się z tym blokiem głównych emitentów, wyznacza globalne tempo wzrostu i spadku dwutlenku węgla. Analitycy GCP przewidują, że emisje w USA i UE spadną w tym roku odpowiednio o 3 proc. i 7,4 proc. Natomiast Indii i Chin wzrosną odpowiednio o 8,2 proc, i 4 proc. W pozostałych krajach świata emisje spadną o 0,4 proc.” przypomina Clemente Alvarez. Publicysta stawia pytanie, jaka jest droga do porzucenia zasobów o tak wielu zastosowaniach w dzisiejszym społeczeństwie? „Mariano Marżo, emerytowany profesor i (do tego roku) dyrektor ds. transformacji energetyki na Wydziale Nauk o Ziemi Uniwersytetu w Barcelonie w Fundacji Repsol, nie wierzy, że w najbliższej przyszłości możliwa będzie całkowita rezygnacja z paliw kopalnych. Zdaniem geologa z energetycznego punktu widzenia w 2022 r. węgiel, ropa naftowa i gaz ziemny odpowiadały za 80-82 proc, światowego zużycia energii pierwotnej. Ponadto podkreśla, że «jak przypomina nam Vadav Smil, czterema filarami współczesnej cywilizacji są cement, stal, tworzywa sztuczne i amoniak, a wszystkie te materiały do produkcji wymagają paliw kopalnych»”.
„Najprawdopodobniej, ramię w ramię z badaniami i rozwojem oraz wynikającym z tego postępem technologicznym, procentowy udział węglowodorów w światowym miksie energetycznym może w nadchodzących dziesięcioleciach zostać znacząco zmniejszony (zwłaszcza w przypadku węgla), chociaż nie da się go całkowicie wyel minować”- mówi Marżo.„Wydaje się, że trudno stosunkowo szybko zelektryfikować znaczną część działalności gospodarczej, jak ma to miejsce w przypadku gałęzi przemysłu, które muszą pracować w wysokich temperaturach (np. cement, ceramika, stal). Co więcej, przemieszczanie towarów samolotami i statkami (który stanowi 80 proc, światowego przepływu towarów) wymaga gęstości energii (ilości energii na jednostkę masy lub objętości), która obecnie stanowi wielkie wyzwanie dla zelektryfikowania transportu ‘ lotniczego i morskiego”.

Eliminacja emisji przez eliminację stabilności finansowej obywateli
Jednak to nie wszystko. Produkcja urządzeń mających na celu„uwolnienie”nas od CO2 wymaga paliw emitujących… CO2. Mariano Marżo tłumaczy „El Pais”:„Paradoksalnie tworzywa sztuczne są niezbędne do produkcji lżejszych pojazdów, takich jak samochody elektryczne, które wymagają dużej ilości plastiku, ponieważ jest tani, trwały i lekki”. Podob-nie„łopatki turbin wiatrowych wymagają tworzyw sztucznych i innych produktów petrochemicznych. Tak samo jest w przypadku paneli słonecznych”. Jednak eksperci żyjący dzięki tworzeniu i podtrzymywaniu wizji „płonącej planety” ogłupiającej ludzi i zastraszającej ich, nie dają za wygraną. Romain loualalen, przedstawiciel Oil Change International, organizacji, która dąży do eliminacji paliw kopalnych, mówi, że najważniejsze jest, aby zacząć odłączać się od tych źródeł energii już teraz: „Jeśli chcemy ustabilizować klimat planety, produkcja i zużycie paliw kopalnych musi zacząć spadać we wszystkich sektorach od dziś, a nie za 10 czy 15 lat” Takiego samego zdania jest Pedro Fresco, ekspert ds. transformacji ekologicznej, który jest także dyrektorem Stowarzyszenia Sektora Energetycznego w Walencji (Hiszpania). Według Fresco transport drogowy zużywa obecnie ńajwięcej ropy.„To właśnie tutaj oraz w budynkach mieszkalnych istnieją największe możliwości wyeliminowania emisji CO2″ W kwietniu 2023 r. europarla-ment i Rada Europejską podjęły decyzję, by w ramach walki z gazem cieplarnianym unijny system handlu emisjami (ETS) rozszerzyć na budynki mieszkalne i transport.„System ETS już dziś odpowiada za mniej więcej połowę kosztów energii elektrycznej w naszym kraju. Każdy konsument – jeżeli reguluje rachunki za prąd – w połowie płaci za koszty polityki klimatycznej Unii Europejskiej” mówił wówczas minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk z PiS, przedstawiciel rządu, którego premier Mateusz Mo-rawiecki wprowadził nasz kraj w unijny system ETS2 (dyrektywa 2023/959). Z początkiem 2027 r., kiedy wystartuje ETS2, paliwa mogą być droższe o 40-50 groszy na litrze, rachunki za gaz wyższe o jedną czwartą, a za węgiel nawet więcej – zwraca uwagę . „Rzeczpospolita”. Obecny rząd
Donalda Tuska pracuje nad wprowadzeniem w życie ETS2 bez większych sprzeciwów ze strony obywateli, którzy już niedługo odczują, jak z powodu polityki zeroemisyjności szorują po finansowym dnie, spełniając swoje obowiązki zawodowe przede wszystkim w celu zapłaty rachunków za energię.
O tym, że wielu z hunwejbinów klimatycznych nie chodzi o zieloną planetę, tylko o zniszczenie cywilizacji, świadczyć może wypowiedź Romaina louala-lena:„Jasne jest, że obecny zachodni styl życia opiera się na bardzo wysokim zużyciu energii, zwłaszcza paliw kopalnych, co nie jest korzystne dla planety. Kraje rozwijające się mówią to na konferencji klimatycznej: w najbardziej podstawowym wydaniu to zachodni styl życia spowodował kryzys klimatyczny. To także trzeba przemyśleć”.

Przewidywania Gaiły Tverberg „Czy nam się to podoba, czy nie, jesteśmy «ludźmi węglowodorów®, choć zdecydowana większość populacji nie jest tego świadoma” – mówi geolog Mariano Marżo.
Gail Tverberg, pisarka i mówczyni zajmującą się kwestiami energetycznymi oraz redaktor The Oil Drum, zamieściła na portalu Oil Price tekst, w którym uświadamia czytelnikom, jak bardzo jesteśmyjudźmi węglowodorów”. Praktycznie nikt nam nie mówi, w jakim stopniu obecny system jest uzależniony od paliw kopalnych, stwierdza pani Tverberg. • Przedstawia kilka wizji tego, co się stanie w gospodarce pozbawionej paliw kopalnych.
Będziemy świadkami hiperin-flacji. Rządy znacznie zwiększą podaż pieniądza, próbując na próżno przekonać ludzi, że produkuje się więcej towarów i usług. Podejście to będzie stosowane, ponieważ ludzie utożsamiają posiadanie większej ilości pieniędzy z możliwością zakupu większej liczby towarów i usług. Niestety, bez paliw kopalnych bardzo trudno będzie wyprodukować taką masę towarów, aby podążyła za wzmożonym przez dodruk pieniądza popytem. Stąd więcej pieniędzy spowoduje po prostu większą inflację, ponieważ do obsługi wszelkiego rodzaju maszyn i wytwarzania towarów potrzebne są zasoby fizyczne, w tym odpowiednie rodzaje energii.Tworzenie usług również wymaga energii z paliw kopalnych.
Kolejnym problemem będą malejące wpływy podatkowe w związku z mniejszą produkcją towarów i usług. Finansowanie programów emerytalnych będzie coraz trudniejsze. Podobnie jak wydatków socjalnych, ponoszenia kosztów związanych z inwestowaniem w infrastrukturę, bezpieczeństwo i obronność. Wszystkie te kwestie staną się przyczyną coraz większych podziałów politycznych i niepokojów społecznych. Paliwa kopalne są niezbędne dla każdego rodzaju przedsiębiorstw. Wykorzystuje się je przy wydobyciu surowców i transporcie towarów. Paliwa kopalne są wykorzystywane do brukowania dróg i wznoszenia niemal wszystkich współczesnych budynków. Bez paliw kopalnych nawet proste naprawy istniejącej infrastruktury stają się niemożliwe. Mówienie o energii słonecznej i wiatrowej jako o„odnawialnych źródłach ener-gii” jest w znacznym stopniu mylące. W najlepszym przypadku można je opisać jako „wypełniacze” paliw kopalnych. Daleko im do odpowiednich równowartościowych substytutów, pisze Gaił Tverberg na portalu Oil Price.

Bez węgla kamiennego wrócimy do epoki kamienia łupanego
Zniknie energia elektryczna z sieci i Internet, bo paliwa kopalne są ważne dla utrzymania elektrycznego systemu przesyłowego. Na przykład odbudowa zerwanych linii energetycznych po burzach wymaga paliw kopalnych. Podłączenie paneli słonecznych lub turbin wiatrowych do sieci elektrycznej wymaga paliw kopalnych. Domowe systemy paneli słonecznych mogą działać do momentu awarii ich falowników. Gdy falowniki ulegną uszkodzeniu, ich użyteczność znacznie spadnie. Do produkcji nowych falowników potrzebne są paliwa kopalne. Paliwa kopalne są również ważne dla utrzymania każdej części systemu internetowego. Co więcej, bez energii elektrycznej z sieci niemożliwe staje się łączenie komputerów z Internetem.
Dzisiejsze rolnictwo stało się bardzo wydajne dzięki zastosowaniu ogromnej liczby sprzętu mechanicznego, zazwyczaj napędzanego olejem napędowym, i równie wielkiej ilości środków chemicznych, w tym herbicydów, insektycydów i nawozów. Ponadto ogrodzenia i siatki wykonane z paliw kopalnych służą do odstraszania niepożądanych szkodników zwierzęcych. W niektórych przypadkach szklarnie służą do zapewnienia roślinom kontrolowanego klimatu. Wykorzystując paliwa kopalne, opracowano specjalistyczne nasiona hybrydowe, które wzmacniają i powiększają cechy uważane przez rolników za pożądane. Wszystkie te „pomoce” będą miały tendencję do zanikania, wylicza pani Tverberg.
Ogrzewanie domu stanie się w klimacie umiarkowanym i chłodnym przedmiotem luksusowym, dostępnym tylko dla bogatych. Bez paliw kopalnych zapotrzebowanie na drewno będzie duże ze względu na jego wartość opałową. Drewno będzie potrzebne do gotowania jedzenia; bardzo trudno jest przetrwać na diecie składającej się wyłącznie z surowej żywności. Drewno będzie również potrzebne do produkcji węgla drzewnego, który z kolei można wykorzystać do wytapiania niektórych metali. Przy takim zapotrzebowaniu na drewno wylesianie prawdopodobnie stanie się poważnym problemem w wielu częściach świata. Ogólnie rzecz biorąc, drewno będzie drogie, biorąc pod uwagę znaczne koszty jego pozyskania i transportu na duże odległości bez korzystania z paliw kopalnych. Osoby mieszkające na słabo zaludnionych obszarach leśnych mogą mieć możliwość samodzielnego pozyskiwania drewna do ogrzewania domu. Dla innych ogrzewanie domu stanie się prawdopodobnie luksusem, na który będą mogli sobie pozwolić tylko bardzo bogaci.
Gaił Tverberg przewiduje też, że dojdzie do głębokich zmian społecznych. W miejsce zachodniego indywidualizmu pojawi się kolektywizm, plemienność. Bez wystarczającej ilości ciepła i z ledwie wystarczającą ilością drewna potrzebnego do gotowania pożywienia ludzie (i ich zwierzęta) będą musieli bardziej się skupiać. Domy wielopokoleniowe znów mogą zyskać popularność. Bardziej efektywne będzie gotowanie dla dużych grup niż dla jednej osoby. Rządy i ich prawa będą tracić na znaczeniu. Zamiast tego, nowe tradycje i nowe religie będą odgrywać większą rolę w utrzymaniu porządku. Rządy złożyły dziesiątki obietnic, ale bez rosnącej podaży paliw kopelnych (lub odpowiedniego substytutu) nie będą w stanie ich dotrzymać. Emerytury znikną. Zdolność rządów do egzekwowania prawa własności prawdopodobnie zaniknie. Bez dobrego substytutu paliw kopalnych prawdopodobnym skutkiem będą wspomniane już zaburzenie społeczne.
Ludzie pragną porządku. Bez porządku nie da się prowadzić działalności gospodarczej.To, co w przeszłości wydawało się skuteczne w zapewnianiu porządku, to połączenie tradycji i religii. Wraz ze zmieniającym się światem prawdopodobnie będą musiały się zmienić zarówno tradycje, jak i religie. Staną się bardziej plemienne, scalające grupę, dzielące ludzi na swoich i obcych, z zasady podejrzanych, a nawet wrogich, których lepiej się wystrzegać, a najlepiej zniszczyć jako groźnych konkurentów do niewielkich zasobów żywności i opału.

Twórcy Zielonego Ładu niech zaczną od siebie DrThiThuy Van Dinh napisała na stronie Brownstone Institute, że aby naprawdę doświadczyć życia bez paliw kopalnych, liderzy i aktywiści klimatyczni powinni rozważyć zapisanie się do programu stażowego na rzecz zrównoważonego rozwoju oferowanego przez pana Juspera Machogu, kenijskiego rolnika, który został niedawno zaatakowany przez BBC za jego kampanię w X, w której domagano się„Paliw kopalnych dla Afryki”. Uczestnicy dowiedzą się, jak uprawiać żywność bez technologii zasilanych paliwami kopalnymi i żyć na obszarach wiejskich Kenii zgodnie z wytycznymi zielonych hunwejbinów, czyli minimalnie wpływając na przyrodę. „Oranie ziemi gołymi rękami przed sadzeniem wcale nie jest zabawne. Regularne podlewanie upraw może przybliżyć ludzi do Boga dzięki spontanicznym modlitwom. Pielenie lub zbieranie płodów rolnych w kucki pod palącym słońcem jest rzeczą szalenie trudną i wyczerpującą. Nawet bez uwzględnienia ryzyka szkodników i chorób oraz niesprzyjającej pogody, jakie są szanse, że Afrykańczycy wyjdą z ubóstwa i braku bezpieczeństwa żywnościowego bez taniej, niezawodnej, obfitej i skalowalnej energii?” „Miliardy ludzi utrzymujących się z upraw i hodowli na własne potrzeby wciąż przechodzi przez trudy ciężkiej pracy wykonywanej bez pewności, że przyniesie ona przynajmniej tyle plonów, aby wyżywić rodzinę. Tymczasem świat zachodni i jego fundusze inwestycyjne bezwstydnie żądają od biednych krajów i ich ludności, aby zamiast taniej energii z paliw kopalnych przyjmowały drogie i zawodne zielone energie”, pisze publicystka Brownstone Institute i dodaje:„W jaki sposób my,, wyborcy i podatnicy, możemy żądać, aby decydenci dawali przykład, żyjąc według wskazań swojego zielonego programu, zanim będą nalegać, aby inni go wdrożyli?” Kiedy bieda zajrzy w oczy, ludzie znajdą odpowiedź na to pytanie. Tak mówi historia.

podpis. Aron Kohn Hajfa. Izrael.