Reytan niezłomny

Jacek Komuda, DoRzeczy, nr 6, 4-10.02.2019

Tadeusz Reytan herbu własnego był pierwszym polskim opozycjonistą wykorzystującym bierny opór i głodówkę przeciwko planom rozbioru Rzeczypospolitej. Zagradzający na obrazie Jana Matejki własnym ciałem drzwi do sali sejmowej, w rzeczywistości nie działał samotnie, ale jako przywódca całej grupy posłów sprzeciwiających się rozbiorom. Czytaj dalej Reytan niezłomny

BUDOWA MATEUSZKA

Antoni Szpak, ANGORA nr 1 (6.01.2019 r.)

Mateusz Morawiecki kreowany przez PiSowską propagandę na wielkiego gwiazdora „Teatrzyku Marionetek” imienia Jarosława Kaczyńskiego rozczarowuje, zawodzi na całej linii. Nie spełnia pokładanych w nim przez partyjnych towarzyszy nadziei. Jego występy w roli premiera są równie żałosne i irytujące jak jazgotliwe, pełne jarmarcznej retoryki przemówienia Beaty Szydło. Wpadkom i kompromitacjom Mateuszka Kłamczuszka nie ma końca. Są na porządku dziennym. Czytaj dalej BUDOWA MATEUSZKA

TO NIE BYŁ KLIMAT DLA MŁODYCH WIKINGÓW

Tekst Marcin Jamkowski, Newsweek, nr 1-2/2019, 31.12.2018 – 13.01.2019 r.

Czy mała epoka lodowa mogła wygonić normańskich osadników z Grenlandii? A może wygnała ich nuda i małomiasteczkowość dalekiej prowincji? Albo – jak sugerują archeolodzy – pouciekały im kobiety?

Eryk Rudy bycie wikingiem miał po prostu w genach. Jego ojciec tak biegle władał mieczem i był tak chętny do bitki, że w sporach o byle co potrafił pozabijać adwersarzy. Norweski król Haakon, zwany Dobrym, w końcu nie wytrzymał i skazał go na banicję. To właśnie u boku wygnanego ojca dziesięcioletni Eryk odbył swoją pierwsza wielką podróż – na Islandię. Czytaj dalej TO NIE BYŁ KLIMAT DLA MŁODYCH WIKINGÓW

Marsz, marsz, Salulnl

Stanislas Balcerac, Warszawska Gazeta, nr 4, 25-31.01.2019 r.

Unia Europejska ma korzenie we Włoszech. Jej poprzedniczka, Europejska Wspólnota Gospodarcza, powstała na bazie Traktatu Rzymskiego z 1957 r. Dzisiaj włoski wicepremier Matteo Salvini walczy, by odzyskać Unię Europejską z rąk lewicowych kacyków (którzy chcą z niej zrobić Związek Sowiecki 2.0) i przywrócić jej oryginalny demokratyczny charakter wspólnoty narodów, tak jak tego chcieli założyciele europejskiej wspólnoty, którzy podpisali traktat w Rzymie. Czytaj dalej Marsz, marsz, Salulnl

Wieże i sprawiedliwość, czyli skąd się wzięło bogactwo PiS

Wojciech Cieśla, Newsweek, nr 6, 4-10.02.2019 r.

W gąszczu nieruchomości i udziałów, asystentów i sekretarek awansowanych na prezesów od niemal trzech dekad interesu partii pilnuje naczelnik państwa

Srebrna, Srebrna Media, Celsa, Air Link, Geranium, Forum, Instytut Lecha Kaczyńskiego. Krąg spółek i instytucji związanych z PiS jest imponujący – żadna inna partia nie obrosła tak mocno biznesami. Na pozór rozwijają się one siermiężnie – nie wchodzą na giełdę, nie inwestują, nie szukają nowych pomysłów. Nie muszą. Mają to, co w stolicy jest najcenniejsze: nieruchomości. – Musicie pamiętać, że myśmy to wszystko kupili w czasie, kiedy rządzili komuniści – przypomina na słynnej taśmie Jarosław Kaczyński, który osobiście od 30 lat pilnuje tego majątku. Czytaj dalej Wieże i sprawiedliwość, czyli skąd się wzięło bogactwo PiS

ŚWIAT WEDŁUG TWARDOCHA: CO NAS ZATRUWA

Szczepan Twardoch (ur. 1979) jest pisarzem i publicystą, Autorem opowiadań i powieści, m.in. „morfiny”, „dracha”, „Króla”. Najnowsza powieść „Królestwo” ukazała się nakładem wydawnictwa literackiego

Rozmawia Aleksandra Pawlicka, Newsweek, nr 1-2/2019, 31.12.2018 – 13.01.2019 r.

Polska jest chora na fałszywą świadomość i z tego powodu gnije od środka – SZCZEPAN TWARDOCH tłumaczy, dlaczego analogie historyczne nie służą rozumieniu współczesności i jak to jest być na marginesie

NEWSWEEK: Czy Polska przełomu roku 2018/2019 to kraj, jakiego chciałby pan dla swoich synów?

SZCZEPAN TWARDOCH: Nie. I zmierza raczej w złym kierunku. Z drugiej strony: czy jest na świecie państwo, którego mieszkaniec mógłby z czystym sumieniem odpowiedzieć twierdząco na takie pytanie? Od Sztokholmu po Nowy Jork, od Kinszasy po Moskwę, zawsze można wyobrazić sobie lepszy kraj. Łatwo można by więc tutaj wygłosić rozpaczliwą tyradę o tym, jak to Polska pod rządami PiS jest paskudna i głupia, bo w wielu aspektach rzeczywiście jest.

Ale pan takiej tyrady nie wygłosi?

– Rozumiem, że wielu ludzi urodzonych zaraz po wojnie i w latach 50., jak również ci trochę młodsi, którzy w 1989 r. byli już mniej lub bardziej dorosłymi ludźmi, dla których czas transformacji był łaskawy – czują, że retoryka rządów PiS unieważnia ich biografie, odbiera im godność, zaprzecza słuszności ich moralnych i politycznych wyborów z przeszłości. Rozumiem ich obawy, niepewność, zaszczucie, jednak ich nie podzielam. Moja przestrzeń wolności nie zmniejszyła się jakoś szczególnie od 2015 r., a Polska pod rządami PO tak samo nie była moja, jak nie jest moja ta pod rządami PiS. Czytaj dalej ŚWIAT WEDŁUG TWARDOCHA: CO NAS ZATRUWA

Auschwitz

Andrzej Manasterski, Obywatelska, 1-14.02.2019 r.

„Zagłady, która szła wtedy, nie zrobili żadni naziści, ale hitlerowskie Niemcy. Państwo polskie stoi na straży prawdy, która w żaden sposób nie może być relatywizowana” – mówił Premier Mateusz Morawiecki w niedzielę 27 stycznia br. podczas obchodów 74. rocznicy oswobodzenia obozu Auschwitz-Birkenau. Czytaj dalej Auschwitz

Prawda o Auschwitz

Główna uroczystość 74. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz odbyła się w budynku tzw. centralnej sauny w byłym Auschwitz II-Birkenau. Uczestniczyli w niej m.in. byli więźniowie obozu, premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier Beata Szydło.

„Tej zagłady nie zrobili żadni naziści, tylko zrobiły ją Niemcy hitlerowskie. Niemcy hitlerowskie karmiły się ideologią faszystowska, którą do dzisiaj wszyscy historycy tak określają, ale całe zło wzięło się z tego państwa. O tym nie wolno zapominać, bo inaczej następuje relatywizacja zła” – mówił w swoim przemówieniu premier Mateusz Morawiecki.

„Taką obietnicę pełnej prawdy o tamtych czasach chcę tutaj złożyć” – zadeklarował szef rządu.

Wenezuela

Kornel Morawiecki, Obywatelska, 1-14.02.2019 r.

Dać komunie rządzić na pustyni, to wnet piasku zabraknie. Tak w latach 80. ubiegłego wieku ocenialiśmy rządy realnego socjalizmu. Nie było to sprawiedliwe, bo za Gierka Polska pracą swych obywateli rosła w siłę.

Wenezuela – inny kraj, ustrój, historia, ludzie, geografia, inne uwarunkowania polityczne. Państwo mające największe na świecie zewidencjonowane zasoby „czarnego złota” – ropy. W tym państwie po dwudziestu paru latach rządów socjalizmu 80 proc. ludności nie ma na chleb, na dwa posiłki dziennie.

Władza – najpierw Chaveza, a obecnie Maduro – to formalnie demokracja. Przepastne nierówności społeczne doprowadziły do zasadniczo pokojowej transformacji ustrojowej. Biedni, prości obywatele zaczęli dostawać jedzenie, ubrania, mieszkania za darmo. Łagodny rajski klimat dopełnił czary goryczy. W 40-milionowym kraju o powierzchni trzy razy większej niż Polska codziennością dla mas stał się głód.

Czy źle chce prezydent Maduro, czy źle chce odważny młody patriota wenezuelski Juan Guido, obwołujący siebie tymczasowym prezydentem, czy źle chce armia stojąca murem za Maduro? Jedynie sensowne, jak się zdaje, wyjście to próba ugody między tymi głównymi graczami politycznymi. Niezależnie, jak dalej potoczy się dramat wenezuelski, gołym okiem widać, że zarówno kapitalizm, jak i socjalizm nie zdają egzaminu. Przytaczam trzecią tezę solidaryzmu, którego my Polacy, my Europejczycy możemy być twórcami:

„Podstawą kapitalizmu jest konkurencja, podstawą socjalizmu jest współpraca. W solidaryzmie mamy wymagać od siebie nawzajem i mamy sobie pomagać”.

Nie wystarczą same wymagania, nie wystarczy samo pomaganie. Musi być jedno i drugie, a rzeczą odpowiedzialnie rządzących jest stwarzać ku temu warunki.