Mur dewastacji

Urszula Giżyńska, Gazeta Częstochowska, nr 27/28, 11-24.07.2019 r.

Mury w swej symbolice mają różne konotacje. Chronią, a jednocześnie dzielą – narody, społeczeństwa, kraje, sąsiadów. Są mniej lub bardziej znane, ale wszystkie mają własną, częstokroć znamienitą historię.

Wielki Mur w Chinach wybudowany jako wał ochronny dzisiaj jest największą atrakcją turystyczną w Azji. Ściana Płaczu w Izraelu przypomina zburzenie Świątyni Jerozolimskiej przez Rzymian. Mur Hadriana w Wielkiej Brytanii jest pamiątką po Imperium Rzymskim. Słynne Mury Babilonu w Iraku to pozostałość po starożytnej Mezopotamii, a Mury Troi w Turcji – po starożytnej Troi. Mur Sacsayhuaman w Peru to pamiątka świetności Inków. Był też Mur Berliński – symbol zimnej wojny, który dzielił jeden naród oraz dwa światy – Zachodni od Wschodniego.

I w Częstochowie, już – niestety – mieliśmy historyczny mur, pomnik okresu rozwoju i prosperity naszego miasta. To mur Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, wzniesiony w pierwszej połowie XIX wieku. Obecna, rządząca w Częstochowie koalicja SLD-PO, z początkiem lipca 2019 roku zakończyła jego żywot. Mur został rozebrany, przeszkadzał bowiem pseudonowoczesnej koncepcji centrum przesiadkowego, powstającego, przy ul. Piłsudskiego.

A miało być inaczej… Pierwotne plany (wpisane w retorykę wyborczą koalicji SLD-PO) mówiły o odrestaurowaniu ulicy Piłsudskiego, z zachowaniem jej historycznego charakteru. Potem zamysł jakoś upadł i nastał czas budowy centrum przesiadkowego.

Gdy zaczęły dochodzić do nas niepokojące głosy mieszkańców o planach zniszczenia muru, zapytaliśmy MZDiT o przyszłość tego zabytku. Rzecznik instytucji w odpowiedzi stwierdził: „Nie jest prawdą, że MZDiT w założeniach realizacji inwestycji przy ul. Piłsudskiego ma zburzenie muru. O jego losie zdecydują służby nadzoru budowlanego.”

I służby zdecydowały. Mur zburzono. A, jak na ironię, w tle przygrywały festiwalowe dźwięki koncertu „Retro”.

Zburzenie Muru Berlińskiego było symbolem powiewu odnowy. Symbolem czego jest zniszczenie Muru Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej? Z pewnością nie restauracji i ożywczego ducha. Jest dewastacją i deptaniem pamięci historycznej Częstochowy.

Opracował: Janusz Baranowski – Tatar Polski, twórca Solidarności, potomek Powstańców Styczniowych, Legionistów, Generałów, Harcerzy, Szarych Szeregów, Żołnierzy Wyklętych