ODZNAKA 6. PUŁKU STRZELCÓW PODHALAŃSKICH

Odznakę stanowi granatowy krzyż równoramienny (tzw. ośmiorożny) o wymiarach 40 x 40 mm o obramowaniach zwieńczonych kulami.

Miedzy ramionami krzyża znajduje się lewoskrętna swastyka emaliowana na biało.

Na dolnym ramieniu krzyża wpisano datę powstania pułku: „19X11 1918″.

W środku odznaki została umieszczona granatowo- -zielona tarcza z wyobrażeniem krajobrazu górskiego oraz cyfra i inicjał)’ pułku: „6 PSP”.

Odznaki oficerskie były emaliowane, tłoczone w srebrze lub tombaku złoconym. Wersja żołnierska była pozbawiona emalii i wykonywana w tombaku srebrzonym i oksydowanym. Obie wersje odznaki produkowała pracownia grawerska Wiktora Gontarczyka w Warszawie.

SWASTYKA KU POMYŚLNOŚCI

Poświęcenie sztandaru 6. Pułku Strzelców Podhalańskich w Drohobyczach, 1928 r.

Podhalańczycy z 6. Pułku swoją odznakę pułkową oparli na prastarym symbolu swastyki. Odznaka została zatwierdzona przez Ministerstwo Spraw Wojskowych w 1929 roku.

Pułki Strzelców Podhalańskich były jednostkami, których symbolika nawiązywała do górskiego folkloru. Jak wskazuje Wojciech B. Moś w książce „Strzelcy Podhalańscy 1918-1939”: Z tradycji Podhala wywodziły się pewne części munduru podhalańskiego – kapelusz i peleryna, czy zwyczaj ozdabiania wojskowych nakryć głowy piórami, jak i wspólny dla wszystkich formacji podhalańskich emblemat: wpleciona tu gałązkę jedliny swastyka. Była ona również częścią wspólną wszystkich odznak pułków podhalańskich. Zwana przez górali „Niespodzianym Krzyżykiem” była umieszczana na różnych przedmiotach codziennego użytku, jak również na elementach domostw jako symbol broniący przed złem i niepowodzeniami.

I Swastyka jest jednym z najstarszych symboli solarnych znanym w różnych kręgach kulturowych Europy, Azji, Afryki i obu Ameryk. To krzyż o ramionach załamanych pod kątem prostym (w Indiach: prawostronnie — swastika, lewostronnie — sauwastika). Nazwa tego symbolu pochodzi z sanskrytu i oznacza „pomyślność”. Na początku XX wieku zyskał on nowe, złowrogie znaczenie – stał się godłem partii NSDAP i stronników narodowego socjalizmu, a w latach 1933-45 oficjalnym symbolem III Rzeszy.

Pierwszą odznaką pamiątkową wprowadzoną w pułkach podhalańskich była odznaka 3. Pułku (zatwierdzona Dz. Rozk. MS Wojsk, nr 2, poz. 11 z 14 stycznia 1928 roku), kolejną 5. Pułku, trzecią zaś 6. Pułku Strzelców Podhalańskich (zatwierdzona Dz. Rozk. MSWojsk. nr 16, poz. 158 z 18 maja 1929 roku). Następne odznaki pułków podhalańskich zatwierdzano pod koniec 1929 i w 1931 roku.

Pierwszy przedstawiony do zaakceptowania wzór odznaki pamiątkowej 6. Pułku Strzelców Podhalańskich nie zyskał akceptacji i został odrzucony. Dopiero kolejna, poprawiona wersja została zatwierdzona.

PIĘKNA KARTA POLSKIEJ HISTORII

Historia pułku sięga początku 1919 roku, kiedy we Francji, w składzie Armii Polskiej pod dowództwem generała Józefa Hallera, został utworzony 5. Pułk Strzelców Polskich, następnie przeformowany w 47. Pułk Strzelców Krasowych, a potem w 6. Pułk Strzelców Podhalańskich.

Armia polska we Francii, powitanie generała Józefa Hallera (na pierwszym planie pierwszy z lewe), lipiec 1918 r.

Przez drugą połowę XIX i początek XX wieku polscy patrioci wyczekiwali „wojny powszechnej ludów”, która mogłaby przynieść odrodzenie niepodległej Rzeczypospolitej. W 1914 roku wybuchła wojna, która przekształciła się w konflikt światowy. Dla Polaków najważniejszy był jednak fakt, że uwikłane w nią zostały wszystkie mocarstwa zaborcze. Pojawiła się realna szansa na odzyskanie niepodległości. U boku walczących mocarstw Polacy zaczęli tworzyć własne oddziały zbrojne.

W sierpniu 1914 roku we Francji Polonia utworzyła Komitet Ochotników Polskich dla Służby w Armii Francuskiej. Rozwinięcie jego działalności uniemożliwił jednak kategoryczny sprzeciw Rosji. Utworzona w Bayonne niewielka polska jednostka została włączona do 1. Pułku Legii Cudzoziemskiej i wiosną 1915 roku skierowana na front. Wskutek poniesionych strat wkrótce ją rozwiązano.

WE FRANCJI

Idea formowania kolejnych jednostek polskich na froncie zachodnim odżyła po rewolucji lutowej w Rosji. Dzięki zabiegom dyplomatycznym m.in. Romana Dmowskiego, 4 czerwca 1917 roku prezydent Francji Raymond Poincare wydal dekret o utworzeniu Armii Polskiej. Początkowo dowództwo nad nią pozostawało w gestii Francuzów. Dopiero 4 października

1918 roku kierownictwo objął generał Józef Haller. Ten związek operacyjny, nazywany często od koloru noszonych francuskich mundurów Błękitną Armią, składał się z Polaków służących w armii francuskiej, uzupełnionych ochotnikami z Ameryki i Europy Zachodniej oraz jeńcami wziętymi do niewoli we Francji i na froncie włoskim. Do końca pierwszych tygodni 1919 roku powstała dobrze wyszkolona i uzbrojona w nowoczesny sprzęt armia, liczącą około 70 tysięcy żołnierzy.

Plakat propagandowy z czasów wojny polsko-bolszewickiej.

W grudniu 1918 roku w miasteczku Santa Maria Capua Vetere został utworzony 1. Batalion porucznika Józefa Skowronka 2. Pułku Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Na jego bazie – jak podaje Robert Osiński w publikacji „6 Pułk Strzelców Podhalańskich” („Zarys historii wojennej pułków polskich w kampanii wrześniowej ”) – 14stycznia 1919 roku w Tonnoy nieopodal Nancy przystąpiono do formowania 5. Pułku Strzelców Polskich. Jego dowódcą został wówczas podpułkownik Alfons Chaillot. Po kilku tygodniach uzupełniania stanów etatowych, intensywnych szkoleń i zgrywania pododdziałów w drugiej połowie kwietnia przystąpiono do przerzutu jednostki do Polski. Wiosną 1919 roku nie tylko 5. Pułk, ale cala Błękitna Armia powróciła do ojczyzny, wzmacniając tworzące się siły zbrojne o 18 pułków piechoty, 3 pułki kawalerii, 8 pułków artylerii (290 dział), pułk czołgów (120 maszyn), 7 eskadr lotniczych (98 samolotów) oraz rozbudowane służby. Jak pisał Józef Synoś w „Zarysie historii wojennej 6-go pułku strzelców podhalańskich”: […] Wreszcie przez Głogów pułk dojechał do granic Polski. W lasku na wschód od Leszna ujrzano pierwsze placówki polskie. Nastąpiła chwila nie do opisania. Wszystkim cisnęły się łzy do oczu. Przejazd przez Wielkopolską zmienił się w jeden wielki pochód triumfalny. Manifestacjom, przy- witaniom i uciesze nie było końca. Z podobnym entuzjazmem i rozrzewnieniem witano pułk i w innych dzielnicach Polski. Transporty przejechały przez Łódź-Koluszki-Kra- ków-Jarosław-Bełz-Zamość i zatrzymały się w Hrubieszowie. Pułk liczył wtedy 68 oficerów i 2513 szeregowych.

W związku z reorganizacją armii i ujednoliceniem nazw już wkrótce po powrocie do kraju (1 września 1919 roku) 5. Pułk Strzelców Polskich został przemianowany na 47. Pułk Strzelców Kresowych, z prawem używania przez trzy miesiące nazwy uzupełniającej – „5 p. s. p. gen. Hallera”. Zmiany w pułku nie miały wyłącznie charakteru organizacyjnego. Po wielu miesiącach szkoleń żołnierze po raz pierwszy w Wojsku Polskim mieli zetknąć się z wrogiem.

DO BOJU Z AGRESOREM!

8 maja 1919 roku pułk wyruszył na front ukraiński. Dzień później doszło do pierwszych zwycięskich starć 1. Batalionu w rejonie wsi Dołhobyczów (w kolejnych latach 9 maja obchodzono jako dzień święta pułkowego). Następnie pododdziały pułku brały udział w potyczkach i drobnych starciach z siłami ukraińskimi. 14 maja doszło do zaciętego boju o dobrze ufortyfikowany i silnie broniony Uhrynów. Po kilkugodzinnych zmaganiach zdobyto go, a polscy żołnierze ruszyli wówczas na Sokal. Wbrew przypuszczeniom, iż będzie on silnie broniony, został szybko zajęty. 19 maja pułkowi powierzono zadanie zajęcia Stojanowa i Radzichowa, a po wykonaniu tego zadania dowódca otrzymał rozkaz przecięcia pod wsią Zabłot- ce linii komunikacyjnej Lwów-Brody. Po wykonaniu tych rozkazów 23 maja pułk skierowano do Lwowa, skąd transportem kolejowym został przerzucony na Górny Śląsk w rejon Jaworzna i Chrzanowa. Na granicy polsko-niemieckiej pozostawał do stycznia 1920 roku. Następnie został skierowany na Pomorze, wchodząc w skład Grupy Operacyjnej nr 1. W krótkim czasie zajęła ona Działdówek, Pepłówek, Lidzbark, Nowe Miasto i Lubawę. Do starć z Niemcami nie doszło i wkrótce Pomorze było ponownie w rękach polskich.

25 maja 1920 roku 47. Pułk Piechoty Strzelców Kresowych został przetransportowany na front wojny polsko-bolszewickiej. 1 czerwca, działając w pasie natarcia 11. Dywizji Piechoty, rozpoczął działania ofensywne. W ciągu kilkudziesięciu godzin pułk zdołał osiągnąć linię rzeki Serwecza, zdobywając m.in. Czerkasy. W kolejnych dniach w tamtym rejonie dochodziło do bardzo zaciętych walk. Dzięki pomysłowości, poświęceniu, a niekiedy i brawurze polskich żołnierzy udało się wyprzeć Sowietów z kolejno zajmowanych stanowisk. W nocy z 11 na 12 czerwca pułk został zluzowany. Żołnierze mogli nieco odpocząć.

4 lipca wojska Frontu Zachodniego przeszły do kontruderzenia. W ciągu kilku dni przełamały obronę polskiej 1. Armii i ruszyły do pościgu, umiejętnie wykorzystując swoją kilkukrotną przewagę liczebną (około 400 tys. przeciw 70 tys.). Działający w ariergardzie 11. Dywizji Piechoty pułk odrzucał kolejne natarcia sił sowieckich. Za każdym razem ponosił bardzo dotkliwe straty. Dopiero 2 sierpnia, wykonując rozkaz dowódcy 21. Brygady Piechoty, mocno wykrwawiony został skierowany do odwodu 1. Armii.

Po odpoczynku i uzupełnieniu stanów liczebnych w połowie sierpnia pułk znów podjął walkę, tym razem w rejonie Warszawy. Jego stan osobowy wynosił wówczas 61 oficerów i 3426 szeregowych. Byli oni uzbrojeni w jedno działko 37 mm, 16 karabinów maszynowych i broń długą piechoty. Skierowany w rejon Helenów -Leśniakowizna, 13 sierpnia nawiązał kontakt ogniowy z siłami sowieckimi. Wywiązała się zacięta i wyrównana walka, która ostatecznie zakończyła się obronieniem zajmowanych przez pododdziały pułku stanowisk. W nocy z 17 na 18 sierpnia pułk zluzowano i skierowano do Nasielska. Jak pisał Józef Synoś: Walki w obronie stolicy zostały zakończone. Pułk spełnił chlubne zadanie. Swemi piersiami osłonił drogę do serca Rzeczypospolitej. Żołnierz, który boso i o głodzie zrobił kilkaset kilometrów od rzeki Szoszydo Warszawy, w decydującej chwili stanął murem u bram miasta, i nie dał sobie wydrzeć ani piędzi ziemi. Każda próba kosztowała nieprzyjaciela dużo ofiar. Żołnierz 47-go pułku strzelców kresowych mścił się za niepowodzenia doznane w okresie odwrotu. To też pułk zasłużył sobie w zupełności na chlubną kartę w dziejach obrony stolicy i na wdzięczność mieszkańców Warszawy, czego dowodem ofiarowany mu srebrny orzeł z odpowiednim napisem na chorągiew pułkową.

6. Pułk Strzelców Podhalańskich w Starym Samborze, lata 1938-1939.

Po kilkudniowym odpoczynku pułk koleją został skierowany do Brześcia nad Bugiem i wziął udział w pościgu za wycofującym się w popłochu, acz dzielnie bijącym się wrogiem. Stoczywszy liczne potyczki, szlak bojowy zakończył zwycięską walką w nocy z 16 na 17 października pod Berezówką, gdzie kompania podporucznika Paneckiego odparła natarcie piechoty nieprzyjaciela. Jak podaje Robert Osiński: w czasie dwuletnich walk straty pułku wynosiły: 208 poległych, w tym 3 oficerów, oraz 1360rannych. W uznaniu męstwa Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Miłitari odznaczonych zostało 8 oficerów, 5 podoficerów i 4 strzelców, zaś Krzyż Walecznych otrzymało 45 oficerów, 3 chorążych, 1 podchorąży i 134 strzelców.

W czasie walk w 1920 roku pułk zdobył 34 karabiny maszynowe, wiele sprzętu telefonicznego i technicznego, oraz wziął do niewoli 1560jeńców.

Z SAMBORU NA WOJNĘ

Po zakończeniu działań wojennych, w ramach reorganizacji armii i przechodzenia Wojska Polskiego na organizację pokojową, utworzono dwie dywizje górskie.

W skład 2. Dywizji Górskiej (w 1925 r. przemianowanej na 22. Dywizję Piechoty Górskiej) wszedł 47. Pułk Strzelców Kresowych, 10 października 1921 roku przemianowany na 6 Pułk Strzelców Podhalańskich. Był on związany z Podkarpaciem przez utworzony w jeszcze w lipcu 1919 roku batalion zapasowy stacjonujący w Stryju. Tam też początkowo znajdował się garnizon pułku. Dopiero wiosną 1930 roku 2. Batalion został rozlokowany w koszarach w Drohobyczu, a pod koniec tego roku pozostałe pododdziały przeniesiono do Sambora. Lata międzywojenne upływały na trudach codziennej służby, szkoleniu, uczestnictwie w zawodach sportowych, a także na pracy kulturalno-oświatowej. Działania te przerwał wybuch II wojny światowej.

Od 27 do 29 sierpnia 1939 roku 22. Dywizja Piechoty Górskiej mobilizowała się w swoich garnizonach. Choć według wstępnych założeń operacyjnych miała wchodzić w skład Armii „Łódź”, to ostatecznie przeznaczono ją do odwodu Naczelnego Wodza z wyznaczonym miejscem koncentracji w rejonie Dębicy. 1 września po południu, w związku z pogarszającą się sytuacją Armii „Kraków”, Naczelny Wódz nakazał wzmocnić ją 22. Dywizją Górską. Wskutek tej decyzji została ona przerzucona w rejon Krzeszowic-Trzebini. Dywizja, a wraz z nią 6. Pułk Strzelców Podhalańskich, miała osłaniać północne skrzydło armii. Przez pierwsze dni września główne siły dywizji pozostawały jednak bez styczności ogniowej z siłami niemieckimi. Trwały w obronie na wyznaczonych pozycjach, stopniowo wycofując się w kierunku rzeki Nidy.

7 września 6. Pułk Strzelców Podhalańskich wraz z 1. Dywizjonem 22. Pułku Artylerii Lekkiej obsadziły stanowiska ogniowe w rejonie Czarnocin-Cieszkowy, skąd miały opóźniać postępy wroga i ułatwić wycofanie własnych głównych sił. Jeszcze przed południem na stanowiska polskie uderzył podjazd pancerny wroga z niemieckiej 5. Dywizji Pancernej, ale został odparty. Również w kolejnych godzinach, mimo podciągnięcia znacznych sił, Niemcy nie odnieśli sukcesów. Wieczorem walki ucichł)7. Straty w pułku tego dnia wyniosły co najmniej 8 zabitych i kilkudziesięciu rannych.

W nocy z 7 na 8 września polska dywizja wycofała się za Nidę. Jej nowym zadaniem – jak podaje Robert Osiński – było ubezpieczenie odwrotu Grupy Operacyjnej „Jagmin” na kierunku Staszów-Rytwiany. Dowódca dywizji pułkownik Endel-Ragis – wbrew zamierzeniom dowódcy armii – postanowił podległymi siłami wykonać wypad na Busko, w którym rozpoznano niewielkie siły pancerne wroga. Mimo szczegółowo opracowanego planu manewr ten nie przebiegł zgodnie z planem. Co więcej, gdy 9 września o godzinie 1.00 2. Batalion 6. Pułku wkroczył do miasta, nie zastał w nim nieprzyjaciela. W związku z tym oddziały polskie, wykonując rozkaz dowódcy dywizji, ruszyły na wschód. W rejonie Bronina ubezpieczenia 2. Batalionu wykryły zmierzający w stronę Buska zmotoryzowany oddział wydzielony z niemieckiego 7. Korpusu. Postanowiono zorganizować zasadzkę na straż przednią. Mimo zaciekłej obrony Niemcy zostali rozbici, tracąc wielu zabitych i rannych. Stracili ponadto 12 pojazdów.

O świcie 9 września główne siły niemieckiego oddziału wydzielonego zaatakowały pododdziały 6. Pułku. Siły 2. Batalionu wsparte 3. Batalionem odrzuciły nieprzyjaciela, zabijając przy tym niemieckiego dowódcę. Zaniechano jednak pościgu, co pozwoliło Niemcom na przygotowanie obrony. Dopiero około godziny 9.00 6. Pułk Strzelców Podhalańskich, wsparty batalionem 5. Pułku i ogniem artylerii, ruszył do natarcia na wzgórza w rejonie Zerniki Górne. Gdy natarcie polskie zaległo na przedpolu drugiej linii obrony niemieckiej, około godziny 11.00 od zachodu nadeszło natarcie pododdziałów niemieckiej 27. Dywizji Piechoty wezwanych na pomoc drogą radiową przez oddział wydzielony. Przełamawszy polskie ubezpieczenia Niemcy z impetem uderzyli na stanowiska artylerii i zaangażowane w boju bataliony. 6. Pułk Strzelców Podhalańskich został rozbity. W walce poległo kilkunastu oficerów i ponad 100 podoficerów i szeregowych. Wielu było też rannych. Kilkuset żołnierzy dostało się do niewoli niemieckiej, utracono również sprzęt.

Wieczorem 9 września resztki 6. Pułku Strzelców Podhalańskich liczyły już tylko około kilkunastu oficerów i około 500 podoficerów i szeregowych. Mimo dotkliwych strat i niskiego morale wzięli oni udział w dalszych walkach z niemiecką 27. DP w rejonie Prusy-Skrobaczów. W nocy dywizja, jak wydawało się polskim dowódcom, zdołała oderwać się od nieprzyjaciela i podążyła w kierunku lasów rytwiańskich. Niestety, już wkrótce została zaatakowana przez siły niemieckie. Wskutek walk część polskich sił uległa rozproszeniu. Wówczas też pozostałości 6. Pułku Strzelców Podhalańskich samoistnie podzieliły się na dwie oddzielne grupy, które do końca swoich zmagań we wrześniu 1939 roku walczyły osobno.

WALKI PO ROZBICIU ODDZIAŁU

Mundur Podhalańczyków ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego.

Pierwsza z nich, licząca około 200 żołnierzy pod dowództwem porucznika Antoniego Grajskiego, wkrótce została wzmocniona napływającymi żołnierzami z innych pułków, osiągając stan około 600 żołnierzy. Weszli oni w skład zgrupowania podpułkownika Stefana Szlaszewskiego. Po przeprawie przez Wisłę dołączyli do Grupy Operacyjnej „Jagmin”, w której szeregach walczyli wcześniej pod Tomaszowem. Ostatecznie 22 września zgrupowanie przestało istnieć, a pozostali przy życiu żołnierze dostali się do niewoli niemieckiej. Druga grupa 6. Pułku Strzelców Podhalańskich licząca około 300 żołnierzy kontynuowała marsz ku lasom rytwiańskim. Po kilku dniach dotarła w rejon Chełma, podwajając w tym czasie swoje stany liczebne. 18 września żołnierze pomaszerowali w kierunku Zamościa. Stoczywszy kilka potyczek z silami niemieckimi, 21 września grupa została podporządkowana dowódcy 39. Dywizji Piechoty (Rezerwowa) i wzięła udział w dalszych walkach kampanii. 24 września o godzinie 2.00 żołnierze zostali zaatakowani w Suchowoli. Tylko około 100 ludziom udało się wyrwać z okrążenia niemieckiego. Jak podaje Rober Osiński, nieopodal wsi Hutków dowódca 6. Puiku Strzelców Podhalańskich zarządził zbiórkę, podczas której zwrócił się do żołnierzy: Bitwa skończyła się, ale wojna jeszcze trwa. Będziemy potrzebni jako dowódcy nowych jednostek wojskowych. Po zniszczeniu broni podzielono się na małe grupy, które następnie zaczęły marsz ku granicy węgierskiej.

Partyzanci oddziału „Orskiego” w szeregu przed oficerem.

Zgodnie z planem odtwarzania sił zbrojnych na początku 1944 roku oddziały partyzanckie i dywersyjne zaczęły używać przedwojennych tradycyjnych numeracji pułków i dywizji Wojska Polskiego. I tak działający w Obwodzie Krosno AK OP-

15 przekształcono wówczas w krośnieńsko-brzozowski 6. Pułk Strzelców Podhalańskich AK, który wziął udział w walkach w czasie Operacji „Burza”. Był to plan powstania zbrojnego oraz przejęcia władzy w Polsce przy użyciu sił Armii Krajowej, wprowadzony rozkazem dowódcy AK z 20 listopada 1943 roku.

KAWALEROWIE ODZNAKI 6. PUŁKU STRZELCÓW PODHALAŃSKICH

DOWODCY 6. PUŁKU STRZELCÓW PODHALAŃSKICH

W 6. Pułku Strzelców Podhalańskich walczyło wielu znakomitych dowódców. Ich niezwykle barwne biografie są jednak mało znane, warto więc przypomnieć choć kilku żołnierzy Podhalańczyków.

Bolesław Błażej Szwarzcenberg-Czerny (1890-1940)

Fotografia drużyny 6. Pułku Strzelców Podhalańskich, która otrzymała tytuł “Mistrza Podhala”. Płk. Bolesław Schwarzenberg-Czerny siedzi pierwszy z lewej.

Urodził się 3 lutego 1890 roku w Krakowie. Jak można wy czytać w jego biogramie zamieszczonym w publikacji Kazimierza Banaszka, Wandy Krystyny Roman i Zdzisława Sawickiego „Kawalerowie Orderu Virtuti Militari w mogiłach katyńskich”, ukończył gimnazjum w rodzimym mieście i spędził dwa lata na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Od 1909 roku służył w armii austriackiej. W jej szeregach wziął udział w I wojnie światowej na froncie rosyjskim. W 1918 roku wstąpił do odradzającego się Wojska Polskiego. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej w szeregach 9. Pułku Piechoty Legionów. Od 26 lipca do 28 sierpnia 1920 roku czasowo pełnił obowiązki dowódcy tej jednostki. 19 sierpnia został awansowany do stopnia kapitana. Szczególnie wyróżnił się w boju stoczonym 10 września 1920 roku. Jak zapisano we wniosku odznaczeniowym Orderem Virtuti Militari: otrzymał [wówczas] rozkaz marszu prawe ubezpieczenie VI Brygady Piechoty Legionów na Juszków-Dublany-Mostowiany. Kiedy zostali ostrzelani, kpt. Czerny rzucił do natarcia 1 i 2 kompanię. Nieprzyjaciel wycofał się i zajął wieś Leonowicze, ale kpt. Czerny poprowadził do walki dwie kompanie i nieprzyjaciel został wyparty z Leonowicz i cofnął się do wsi Łupianka. Kpt. Czerny nie poprzestał na tym, ale natarł dalej na nieprzyjaciela, który w popłochu wycofywał się coraz dalej, a baon zdobył po kolei wsie Jałówko, Dublany, Mostowiany oraz wziął jeńców i kaemy. Po zakończeniu walk o niepodległość i granicę kraju pozostał w Wojsku Polskim, nadal służąc w 9. Pułku Piechoty Legionów. W Zamościu objął stanowisko dowódcy 1. batalionu; w 1922 roku został awansowany do stopnia majora. W 1926 roku walczył po stronie wojsk wiernych marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Wiosną 1927 roku otrzymał stopień podpułkownika i stanowisko zastępcy dowódcy 30. Pułku Piechoty w Warszawie. Trzy lata później przeniesiono go do Doświadczalnego Centrum Wyszkolenia w Rembertowie jako wykładowcę taktyki. Od 8 stycznia 1931 do 4 lutego 1935 roku był dowódcą 6. Pułku Strzelców Podhalańskich w Samborze. 21 grudnia 1932 roku został awansowany do stopnia pułkownika. W 1935 roku objął stanowisko komendanta Szkoły Podchorążych dla Podoficerów w Bydgoszczy, a trzy lata później został zastępcą dowódcy piechoty dywizyjnej 24. DP w Jarosławiu. Wziął udział w walkach we wrześniu 1939 roku. 9 września wyznaczono go na dowódcę 24. DP, którą następnie dowodził w bojach toczonych w rejonach Bylagowej, Birczy i Siedlisk. 20 września dostał się do niewoli sowieckiej. Wkrótce osadzono go w Obozie Specjalnym NKWD w Starobielsku. Został zamordowany wiosną 1940 roku w Charkowie. Za swoje czyny bojowe był odznaczony m.in. Orderem Virtuti Milita- ri V klasy i czterokrotnie Krzyżem Walecznych.

Lucjan Ruszczewski (1888-?)

Urodził się 15 sierpnia 1888 roku i wychował w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Przed wybuchem I wojny światowej został wcielony do armii rosyjskiej. Według informacji o nim przekazanych przez Tadeusza Łaszczewskiego, w latach 1914-1918 wziął udział w walkach i był awansowany do stopnia kapitana piechoty. W listopadzie 1918 roku wstąpił do odradzającego się Wojska Polskiego. W latach 1919-1920 był szefem sekcji ogólnej w Departamencie Piechoty Ministerstwa Spraw Wojskowych. W maju 1920 roku, w czasie wojny polsko-bolszewickiej, został dowódcą kompanii, a następnie batalionu w 8. Pułku Piechoty. W lipcu 1923 roku awansował do stopnia podpułkownika. Kilka miesięcy później został szefem Sztabu 2. Dywizji Piechoty Górskiej. Następnie pracował w Sztabie Generalnym WP i Sztabie Dowództwa Okręgu VII w Poznaniu. W 1925 roku został dowódcą 58. Pułku Piechoty. W 1926 roku, w czasie przewrotu majowego, pozostał wierny wojskom rządowym. 19 maja 1927 roku objął dowództwo nad 6. Pułkiem Strzelców Podhalańskich w Samborze. Dowodził nim do 8 stycznia 1931 roku. Następnie został przeniesiony do DOK II w Lublinie na stanowisko inspektora poboru. Jak podaje Łaszczew- ski, po 1936 roku został przeniesiony w stan spoczynku. Wziął jednak udział w walkach we wrześniu 1939 roku w obronie Warszawy. Jego dalsze losy są nieznane. Za czyny bojowe był odznaczony m.in. Krzyżem Walecznych.

Julian Skokowski (1886-1959)

Urodził się 25 kwietnia 1886 roku w Rosicy koło Dynebur- ga. Po ukończeniu sześciu klas Korpusu Kadetów w Orle i oficerskiej szkoły piechoty w Tyflisie (dziś Tbilisi – stolica Gruzji), jak podaje Andrzej Krzysztof Kunert w „Polskim Słowniku Biograficznym”, w 1909 roku został oficerem armii rosyjskiej. W czasie I wojny światowej walczył w szeregach 141. Pułku Piechoty. Został ranny w sierpniu 1914 roku (pozostał mu niedowład prawej ręki) i trafił do niewoli niemieckiej. W sierpniu 1917 roku powrócił do służby w armii rosyjskiej. W 1918 roku wstąpił do 2. Korpusu Polskiego na Ukrainie, a następnie dowodził m.in. Oddziałem Wojsk Polskich w północnej Rosji; brał udział w walkach z Sowietami. Krótko pełnił funkcję dowódcy Wojsk Polskich w Północnej Rosji. W grudniu 1919 roku, na czele Oddziału Muramańskiego, powrócił do Polski. Od 11 kwietnia 1920 do 15 maja 1927 roku dowodził 47. Pułkiem Piechoty, w październiku 1921 roku prze- formowanym na 6. Pułk Strzelców Podhalańskich. Jak podaje Kunert, został awansowany na pułkownika ze starszeństwem 15 sierpnia 1924 roku. Od 1927 roku dowodził piechotą dywizyjną 19. DP, a od 1930 roku był oficerem do spraw wyszkolenia rezerw przy drugim wiceministrze spraw wojskowych. W 1935 roku został oficerem do zleceń pierwszego wiceministra spraw wojskowych. Pełnił także funkcję Inspektora Głównego FPZOOiZR. We wrześniu 1939 roku początkowo dowodził piechotą dywizyjną 25. DP Armii „Poznań”, a od 18 września Grupą „Palmiry”. Po zakończeniu walk działał w konspiracji. Pełnił funkcje dowódcze w Gwardii Obrony Narodowej, a w 1943 roku współtworzył Polską Armię Ludową. Otwarcie potępiał działalność Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Od 29 lipca 1944 roku podpisywał rozkazy, używając stopnia generała dywizji. W czasie Powstania Warszawskiego przebywał w Śródmieściu (taktycznie podporządkowany AK), gdzie objął dowodzenie nad oddziałami Polskiej Armii Ludowej. 16 września 1944 roku stanął na czele połączonych sił Armii Ludowej, Polskiej Armii Ludowej i Korpusu Bezpieczeństwa. W styczniu 1945 roku wstąpił do Wojska Polskiego i został dowódcą garnizonu miasta Lublin. W lutym 1945 roku awansował do stopnia generała brygady, został pierwszym dowódcą Krakowskiego Okręgu Wojskowego, skąd w sierpniu przeszedł do Śląskiego Okręgu Wojskowego. 10 października 1945 roku został przeniesiony w stan spoczynku. 26 kwietnia 1948 roku aresztowano go i w 1951 roku skazano na 15 lat więzienia. Zwolniony po siedmiu latach, został zrehabilitowany w 1957 roku. Zmarł 11 marca 1959 roku w Warszawie. Za czyny bojowe był odznaczony m.in. Orderem Virtuti Militari V klasy i czterokrotnie Krzyżem Walecznych.

Mieczysław Dobrzański (1897-1943)

Urodził się 31 grudnia 1897 roku w Tarnowie. Wziął udział w I wojnie światowej, służąc w Legionach Polskich; najpierw w 3. Pułku Piechoty, a od 1915 roku w 6. Pułku Piechoty. Po kryzysie przysięgowym – jak podaje Andrzej Krzysztof Kunert w „Słowniku biograficznym konspiracji warszawskiej 1939-1944” – służył w Polskim Korpusie Posiłkowym. W połowie 1920 roku wstąpił do Wojska Polskiego. Początkowo był oficerem w Dowództwie Okręgu Generalnego Kielce, a następnie w 9. i 70. Pułku Piechoty. W 1929 ukończył Wyższą Szkołę Wojenną i został szefem Sztabu 2. Dywizji Piechoty. W 1932 roku został dowódcą 1. Batalionu 6. Pułku Strzelców Podhalańskich, a dwa lata później szefem Sztabu Dowództwa Okręgu Korpusu IX w Brześciu nad Bugiem. 4 czerwca 1938 roku objął dowództwo nad 6. Pułkiem Strzelców Podhalańskich, na którego czele walczył we wrześniu 1939 roku (w składzie 22. DP Górskiej, a od 18 września 39. DP Rezerwowej). Po zakończeniu walk, od grudnia 1939 roku, działał w konspiracyjnych strukturach SZP/ZWZ/AK. Początkowo był szefem Wydziału II Komendy Okręgu Warszawa-Miasto, a od września ,1941 roku Sztabu Obszaru Lwów. Został aresztowany w nocy z 3 na 4 grudnia 1942 roku. Mimo brutalnych przesłuchań odrzucił wszystkie propozycje współpracy. Przewieziony na Pawiak, w maja 1943 roku trafił do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Aktywnie działał w konspiracji obozowej. Zginął 11 października 1943 roku. Za czyny bojowe był odznaczony m.in. Orderem Virtuti Militari V klasy oraz czterokrotnie Krzyżem Walecznych.

Jan Kotowicz (1890-1963)

Urodził się 18 grudnia 1890 roku w Rzeszowie. Jak podaje Władysław Bartosz, autor biograficznego hasła zamieszczonego w „Małopolskim słowniku biograficznym uczestników działań niepodległościowych 1939-1956”, w 1910 roku zdał maturę i rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Działał w Związku Strzeleckim w Rzeszowie. W czasie I wojny światowej, w stopniu podporucznika, służył w Legionach Polskich. Walczył m.in. pod Laskami, Borzechowem oraz Krzywopłotami, gdzie został ciężko ranny. Po kryzysie przysięgowym w 1917 roku wcielono go do armii austriackiej. W listopadzie 1918 roku współtworzył Pułk Ziemi Rzeszowskiej Wojska Polskiego. W stopniu kapitana walczył na froncie w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Po zakończeniu boju o niepodległość kraju pozostał w Wojsku Polskim. Był oficerem 17. Pułku Piechoty w Rzeszowie. W 1932 roku został awansowany do stopnia podpułkownika. W tym samym roku objął dowództwo nad 67. Pułkiem Piechoty w Brodnicy. Od 17 kwietnia 1935 do 4 czerwca 1938 dowodził 6. Pułkiem Strzelców Podhalańskich, a następnie Brygadą Obrony Narodowej w Przemyślu. We wrześniu 1939 roku, w stopniu pułkownika, dowodził 3. Brygadą Górską (obsadzał odcinek „Iwonicz” i „Płonna”). 18 września, wraz z pozostałościami brygady, przekroczył granice z Węgrami; był internowany. Latem 1943 roku zbiegł z obozu w Eger i został inspektorem Komendy Głównej AK, a następnie ostatnim dowódcą 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, którą dowodził od 16 do 25 lipca 1944 roku. W październiku 1944 roku został aresztowany w Kurowie przez Sowietów i skazany na 10 lat więzienia. We wrześniu 1945 roku zwolniono go na podstawie amnestii. Podjął pracę magazyniera. W 1949 roku przeniósł się do Rzeszowa i pracował w Inwalidzkiej Spółdzielni Pracy. Zmarł 15 października 1963 roku. Za swoją działalność bojowa był odznaczony m.in. Orderem Virtuti Militari V klasy oraz czterokrotnie Krzyżem Walecznych.

Opracowanie: Jarosław Praclewski